To już oficjalnie! Pod Berlinem powstanie czwarta na świecie Gigafabryka Tesli! Hale produkcyjne będą olbrzymie. Na potrzeby projektu kupiono działkę o powierzchni 300 hektarów. Budowa, podobnie jak to się stało w przypadku szanghajskiej Gigafactory 3, ma zająć zaledwie rok. Już w lipcu 2021 roku z linii produkcyjnej mają zjechać pierwsze samochody modelu Tesla Y. Przełoży się to na 4 tysiące nowych miejsc pracy w pierwszej fazie rozwoju. Po osiągnięciu pełni możliwości produkcyjnych Tesla Gigafactory Europe ma wypuszczać na rynek do 500 000 pojazdów rocznie. Docelowo, mimo wysokiego stopnia automatyzacji, zatrudnienie ma znaleźć od 7 do nawet 10 tysięcy pracowników.

Europejskie rozdanie Tesli

O sprowadzenie produkcji Tesli starało się aż dziesięć krajów europejskich. Oprócz Niemiec o otwarcie fabryki w swojej jurysdykcji zabiegały: Francja, Holandia, Republika Czeska, Polska, Węgry, Portugalia, Hiszpania, a nawet mniejsze kraje takie jak Litwa, Finlandia czy Estonia. Każda lokalizacja kusiła i lobbowała firmę Elona Muska na swój sposób. Holandia powoływała się na synergię zarządzania i ułatwiony przepływ informacji z główną europejską siedzibą, która już została ulokowana w kraju tulipanów. Czechom wydawało się, że mają pod ręką 330 kiloton złóż litu. Portugalia powoływała się na największe rezerwy tego pierwiastka, a Finlandia dorzucała największą na świecie rafinerię kobaltu oraz roczną produkcję niklu o masie 50 kiloton. Litwini nawet zbudowali makietę gigafabryki w świecie Minecrafta (sic!).

A jednak, 12 listopada 2019 roku Elon Musk przy okazji rozdania nagród Das Goldene Lenkrad (Złotej Kierownicy) przyznawanych przez „Auto Bild”, oficjalnie potwierdził powstanie berlińskiej Gigafactory. Już wówczas CEO Tesli na Twitterze ogłosił, że Gigafactory 4 będzie produkowała akumulatory, układy napędowe oraz samochody – począwszy od Modelu Y. Dlaczego Tesla zdecydowała się właśnie na tę lokalizację?

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

Fabryka Tesli we wschodnich Niemczech – praca również dla Polaków

Elon Musk od początku przekonywał, że ceni sobie niemiecką inżynierię. I choć zazwyczaj podobne wypowiedzi można traktować w formie kurtuazji, tak w tych słowach może znajdować się coś więcej niż ziarenko prawdy. Pozostałe Gigafabryki Tesli ulokowane w Nevadzie oraz Nowym Jorku według obecnych w Europie standardów montażowych uchodzą za niewydajne. Eksperci wprost nazywają je „piekłem produkcyjnym”. Pierwsze testy samochodów Tesli, które zostały wyprodukowane w Chinach odznaczają się ponoć lepszą jakością aniżeli ich amerykańskie odpowiedniki.

Europejski rynek motoryzacyjny jest o wiele dojrzalszy. Producenci obecni w Niemczech w znacznej części działają poniżej swoich możliwości produkcyjnych. Wiele zakładów redukuje swoje kadry, a niektóre wręcz są zamykane (vide Ford, który zmniejszył swoją obecność w Europie z 23 do 18 lokalizacji). Firma Muska zapewne liczy na przyciągnięcie tych wolnych talentów. Liczy na to również regionalny rząd Brandenburgii. Oprócz zasypania większego niż w pozostałych landach bezrobocia, tamtejszy minister gospodarki i pracy, Jörg Steinbach, wprost wskazuje na planowane redukcje w fabrykach samochodów w południowych Niemczech oraz… bliską granicę z Polską. Ponadto spodziewa się „efektu domina” i ściągnięcie do regionu innych firm, które będą współdziałać z fabryką amerykańskiego potentata samochodów elektrycznych.

Tesla od początku nie ukrywa zamiaru zatrudniania polskich pracowników. Jeszcze w grudniu 2019 pojawiła się oferta zatrudnienia koordynatorów rekrutacji z językiem niemieckim, angielskim oraz polskim. Obecnie nowe oferty pojawiają się na oficjalnej stronie Tesli regularnie, a w opisie wymagań części z nich pojawia się język polski właśnie. Obecnie są to głównie stanowiska kierownicze, gdzie oprócz umiejętności językowych, doświadczenia, wymienia się również „palące pragnienie pracy dla najfajniejszej firmy na świecie i zmiany przewidywalnej przyszłości zarówno branży motoryzacyjnej, jak i energetycznej”.

Fabryka Tesli, Fremont (USA)

Czy Grünheide to dobry wybór na fabrykę Tesli? Na pewno dobry dla mieszkańców Słubic!

Tesla Gigafactory 4 powstanie w Grünheide, 35 kilometrów na południowy wschód od Berlina i około 60 kilometrów od Słubic. Nieopodal znajduje się zjazd na Freienbrink i dworzec kolejowy Fangschleuse obsługujący linię kolejową Berlin – Wrocław przecinająca również Słubice oraz Frankfurt nad Odrą. Trasa zajmująca od 30 do 50 minut nie powinna odstraszyć pracowników chcących dojeżdżać z Polski, a bezpośrednie połączenie kolejowe stanowi ciekawą alternatywę dla indywidualnych dojazdów samochodem lub prywatnych busów.

Zaplecze kadrowe było na pewno ważnym argumentem. Ale czy wystarczającym na przyciągnięcie inwestycji o gigantycznej wartości 4,4 miliarda euro i zapewniającej tysiące nowych miejsc pracy? Otóż to nie był jedyny as w talii Brandenburgi (Berlin oficjalnie nie uczestniczył w negocjacjach).

Gigafactory Tesli otrzymała gigaobniżkę ceny ziemi. Metr kwadratowy został wyceniony na kwotę 13,52 euro, czyli trzykrotnie mniej niż w sąsiedniej strefie ekonomicznej we Freienbrink. Jako powód tak niskiej kwoty podano, iż jest to „surowy teren pod zabudowę”. Obecnie miejsce powstania Gigafactory 4 jest obszarem zalesionym, na którym mogą znajdować się stare bomby z czasów II wojny światowej. Należy poprowadzić całą infrastrukturę, nie ma jeszcze dróg, wody i elektryczności.

Wyborem lokalizacji nie są zachwycone proekologiczne stowarzyszenia oraz niektórzy mieszkańcy. W lokalnych protestach zwracano uwagę, że amerykański koncern promujący odnawialne źródła energii, wcale nie jest taki eko na jakiego pozuje. Budowa będzie wiązała się z wycinką 300 hektarów lasu, a proces produkcyjny może stanowić zagrożenie dla źródeł wody pitnej w regionie.

Ekologiczny image jednak przestaje odgrywać pierwszoplanową rolę przy bardzo atrakcyjnej cenie ziemi opiewającej na kwotę 41 milionów euro za 300 hektarów. Ponadto amerykańska firma będzie się mogła starać o dodatkowe fundusze na zagospodarowanie terenu idące w setki milionów euro.

Jakie zarobki w niemieckiej fabryce Tesli?

Ile będzie można zarobić w niemieckiej Gigafabryce Tesli? W niemieckim przemyśle metalowym i elektrycznym średnie zarobki pracowników fizycznych oscylują w granicach 56 tysięcy euro rocznie, a to daje ponad 235 tysięcy złotych. Tesla będzie musiała zrekrutować znaczne siły robocze i intelektualne w bardzo szybkim tempie. Część komentatorów zza Odry wskazuje, że może się to wiązać z konkurencyjnymi stawkami względem Mercedesa, BMW czy Volkswagena. Na portalu Glassdoor, który pozwala na dzielenie się zarobkami na poszczególnych stanowiskach, już można znaleźć informację, że sprzątacz zatrudniony w Tesli w zachodnich Niemczech zarabia kwoty rzędu 38 – 42 tysięcy euro (czyli nawet 177 tysięcy złotych rocznie). Tesla najprawdopodobniej rzuci wyzwanie wszystkim lokalnym pracodawcom i może znacząco przyspieszyć wzrost średnich zarobków w całym regionie.

Jak szukać zatrudnienia w niemieckiej Tesla Gigafactory 4?

Do końca roku powinno pojawiać się coraz więcej nowych ofert pracy w Tesli. Polecamy przeglądać ogłoszenia o pracę w Słubicach na naszym portalu. Dobrym sposobem będzie również zaglądanie bezpośrednio na oficjalną stronę internetową Tesli. Szczególnie jeżeli macie wykształcenie inżynieryjne i umiejętność języka niemieckiego oraz angielskiego. Obecnie Tesla poszukuje przede wszystkim takich kandydatów.

Jak sądzicie? Czy wejście Tesli do Brandenburgii znacząco odmieni obraz tamtejszego rynku pracy? Czy bylibyście zainteresowani pracą w amerykańskim koncernie? Czy będziecie wyczekiwać rychłych ofert pracy w Tesli?

PS: Artykuł pisany przed pandemią koronawirusa. Nowe informacje o sytuacji Tesli w Niemczech będą dodawane w kolejnych wiadomościach.