Zapraszam wszystkich Czytelników na niezwykłą podróż do Słubic z początku lat 90. Niesamowite jest to doświadczenie zobaczyć żywą widokówkę z czasów słusznie czy niesłusznie minionych. Starsi zapewne spojrzą na te obrazy ze swego rodzaju rozrzewnieniem, młodsi za to mogą zobaczyć miasto jakiego nie mieli okazji poznać.

Słubice bezsprzecznie wyładniały. Zaniedbane parki zostały równo przystrzyżone. W miejsce walących się ruder, powstało nowe budownictwo (nie wchodząc w dyskurs czy ładne, czy nie…). Stare, szare elewacje zarumieniły się kolorami. A jednak osobiście nie potrafię spojrzeć na poniższe filmy inaczej niż przez pryzmat nostalgii. Na przełomie 1992 / 1993 rok pacholęciem byłem, które niedawno miało za sobą naukę mówienia i chodzenia. To w tym mieście się wychowałem i takie je zapamiętałem z młodości. No poza szarością, którą potęguje nagranie z kasety VHS.

Na filmach autorstwa Czesława Janiaka oraz Jana Markiewicza z Grupy Osiedle, można wyłapać mnóóóstwo ciekawych szczegółów. Na pewno na pierwszy rzut oka rzuca się brak wielu budowli, które towarzyszą naszemu miastu od lat i poniekąd już wrosły w panoramę naszej miejscowości. By wspomnieć choćby o nieobecności Collegium Polonicum.

Słubice były oplecione szpetnymi rurami ciepłowniczymi, które dobrze pamiętam, gdyż nie raz i nie dwa się po nich wspinałem. Przebiegały przez samo centrum, wzdłuż placu Przyjaźni. We fragmencie widać również budowę głównej siedziby Poczty Polskiej. W trakcie przejażdżki w okolicach 8 minuty nagrania, Pan Czesław mija wciąż istniejące jeszcze koszary wojskowe. Do pierwszych rozbiórek zostało blisko dwa lata.

Na Jedności Robotniczej nie istniał jeszcze deptak i można było swobodnie przejechać autem aż do samego mostu, gdzie czekała kontrola graniczna. Na ulicy Szamarzewskiego powstawał Dom Studencki Amicus, obecnie przekształcony na budynek mieszkalny. Na wyjeździe ze Słubic żegnał – przez niektórych nieodżałowany – KOMES, który co bardziej młodzi mieszkańcy mogą kojarzyć jedynie z nadszarpniętym już zębem czasu i coraz bardziej niszczejącym reklamowym muralem na budynku przy ulicy Piłsudskiego.

“To już minęło, te czasy, ten luz” jak śpiewał Ryszard Riedel w piosence Wehikuł Czasu. Trudno się nie zgodzić, niemniej wciąż możemy się wybrać w tę nostalgiczną podróż dzięki tym wyjątkowym nagraniom…

Co Wam się rzuciło najbardziej w oczy? Czy zechcecie podzielić się swoimi wspomnieniami? Czekamy na Wasze komentarze!