Strajki ekologów oraz mieszkańców, światowa epidemia koronawirusa, brak urzędowych zgód na budowę… zdawałoby się, że kłody rzucane pod europejską fabrykę Tesli spowolnią postępy prac. Nic bardziej mylnego! Elon Musk dociska pedał gazu i w dalszym ciągu celuje ze startem produkcji pierwszych elektrycznych crossoverów w lipcu 2021 roku – czyli już za 11 miesięcy!
Gigafabryka Tesli w Grünheide rośnie w oczach
Informowaliśmy Was o kilku tysiącach nowych miejsc pracy i dogodnej lokalizacji dla polskich pracowników transgranicznych. Nieco później na teren budowy wjechał ciężki sprzęt mimo blisko 400 zastrzeżeń do projektu. Jak dotąd Tesla przeskakuje wszystkie przeciwności losu i cały czas podtrzymuje swoją pierwotną zapowiedź o najszybszym starcie produkcji w historii firmy (tempie nawet szybszym niż Szanghajski oddział, który powstawał przez 12 miesięcy). Można było mieć wątpliwości wobec postawy amerykańskiej firmy, jednak ewidentnie Elon Musk jest zdeterminowany by prace zostały zakończone zgodnie z planem.
Jak Tesla chce sfinalizować budowę hali pod Berlinem w takim tempie? Przede wszystkim dzięki zastosowaniu prefabrykowanych elementów konstrukcji. Na placu budowy pozostaje raptem około 100 pracowników, a prowadzone prace przypominają układanie Tetrisa. Inżynierowie zdecydowali również o zmniejszeniu liczby betonowych słupów służących jako szkielet hal produkcyjnych z 11 tysięcy do zaledwie 1100. Ponadto Tesla przyjęła taktykę małych kroków z pozwoleniami na budowę. Zamiast czekać na rozpatrzenie decyzji na całość projektu, do urzędu trafia szereg mniejszych aplikacji. Jest to o wiele droższe rozwiązanie, ale pozwala na ominięcie przestojów. Dzisiaj Ministerstwo Środowiska Brandenburgii wydało Tesli pozwolenie na budowę wspomnianych słupów, tymczasem na terenie budowy… stoi ich już blisko 500. Amerykańska korporacja sporo ryzykuje, gdyż do sądu trafiają kolejne skargi, a jeżeli producent nie otrzyma koniecznych pozwoleń będzie musiał przywrócić teren do stanu pierwotnego.
Elon Musk w stałym kontakcie z inżynierami w Niemczech – pierwsze europejskie modele Tesla Y mają zjechać z linii produkcyjnych w lipcu 2021 roku
Inżynierowie z amerykańskiego oddziału mimo różnicy stref czasowych wstają codziennie około 3-4 rano i pozostają w stałym kontakcie z kolegami z Niemiec. Nawet Elon Musk potrafi złapać za telefon i osobiście doglądać postępu prac.
Poniżej możecie zobaczyć wizualizację projektu gigafabryki Tesli – oprócz futurystycznego wyglądu warto zwrócić uwagę na panele słoneczne, które mają zapewnić większość energii potrzebnej do pracy zakładu – oraz film prezentujący obecny stan obiektu.