
Podziwiając zdjęcia dawnej prawobrzeżnej części Frankfurtu często zestawiamy ze sobą poszczególne lokalizacje, układy ulic, bądź też placów. Dzisiejsza ulica Jedności Robotniczej, 1 Maja czy park przy Placu Przyjaźni to pierwsze miejsca, które przy takim porównaniu przychodzą nam na myśl. Stąd też pozorność podobieństwa. W rzeczywistości jednak dawne Dammvorstadt i dzisiejsze Słubice to dwa zupełnie różne „światy”.
Pierwszą rzeczą, którą należy sobie uzmysłowić porównując obydwa te organizmy jest naturalnie upływający czas. Ponad 70 lat polskiej administracji doprowadziło do zasadniczych zmian w krajobrazie miejskim. Część dawnych, przedwojennych budynków została rozebrana jeszcze w okresie wczesnego PRL-u, zaś w ich miejscu powstawały zupełnie nowe zabudowania. Dobrym przykładem może być tutaj choćby dawna fabryka jedwabiu, która zlokalizowana była w okolicy dzisiejszego mostu granicznego. Budynek został wyburzony już na początku lat 50, zaś obecnie w jego miejscu znajduje się m.in. gmach Collegium Polonicum.
Wielka przebudowa, czyli wielkie zmiany
Do największych przemian doszło oczywiście w latach 70 przy okazji przebudowy naszego miasta. Powstanie popularnej „dwupasmówki” zupełnie odmieniło dotychczasową specyfikę centralnej części miejscowości. Budowa głównej słubickiej arterii wymusiła ponadto rozbiórkę szeregu dawnych kamienic nadając jednocześnie Słubicom nieco „wielkomiejskiego” charakteru. Obok tego rodziły się nowe osiedla: Słowiańskie i nieco później przy ulicy m.in. Kochanowskiego. W tej samej dekadzie przy ulicach Podchorążych oraz Reja wyrosły dwa pierwsze słubickie wieżowce. W latach 80 ten trend obejmujący m.in. rozbudowę Szkoły Podstawowej numer 1, jak i również narodziny kolejnych wieżowców był kontynuowany. To oczywiście jedynie pierwsze z brzegu przykłady, bo inwestycji było przecież znacznie więcej.
A później? Później zmiany się jedynie pogłębiały
Bezpośrednio po transformacji ustrojowej, jak i w okresie późniejszym, a zwłaszcza po roku 2013 dysproporcja udziału budownictwa przedwojennego względem tego powojennego jeszcze bardziej się pogłębiła. Wzmożona aktywność m.in. w branży deweloperskiej poskutkowała kolejną ekspansją budownictwa mieszkaniowego, którą obserwujemy do dnia dzisiejszego. Na dziś dzień zatem udział budynków przedwojennych w naszym mieście wynosi maksymalnie do 30% i stale maleje.
Czas więc ostatecznie odpowiedzieć na tytułowe pytanie
Osobiście uważam, że Słubice to tak naprawdę już zdecydowanie inny organizm miejski niż przedwojenne Dammvorstadt. Mający w dodatku z nim -siłą rzeczy- coraz mniej wspólnego. Zdecydowana większość zabudowań powstała w końcu na przestrzeni ostatnich siedmiu dekad, a i sama pozycja naszego miasta ulegała diametralnej zmianie- najpierw po roku 1945, a następnie już po wspomnianej transformacji ustrojowej.