
Na skrzynkę mailową redakcji I Love Słubice wpłynęła informacja od funkcjonariuszki straży granicznej, która zwraca uwagę na warunki dla kobiet panujące w Placówce Straży Granicznej w Świecku: ” Placówka pozostaje pewną częścią Słubic owianą większą tajemnicą aniżeli Komenda Powiatowa Policji czy też Komenda Państwowej Straży Pożarnej” – czytamy w mailu.
– Pragnę wskazać na niekonstytucyjne zachowanie kierownictwa tejże placówki objawiające się tym, że kobiety – funkcjonariuszki od ponad 10 lat są zmuszone do korzystania z szatni koedukacyjnej, w której przebierać się muszą w obecności mężczyzn. Powyższe prowadzi bardzo jasno i czytelnie do jednego wniosku – o jawnej dyskryminacji kobiet – funkcjonariuszek na tle Placówki Straży Granicznej w Świecku – pisze w dalszej części wiadomości kobieta.
Wytknięty problem dotyka funkcjonariuszy służących w formie patrolu – jako że większość osób 8-godzinnych pełniących służbę w budynkach posiada własne kancelarie, w których przebierają się wedle upodobań.
Funkcjonariuszka przyznaje, że kierownictwo niejednokrotnie pytało młode funkcjonariuszki czy mają z tym jakiś problem.
– Jak to w totalitarnych jednostkach bywa – nikomu problemu to nie sprawia. Zastanawia fakt, że większość funkcjonariuszek ma własne rodziny i wizja przebierania, przebywania w samej tylko bieliźnie z obcymi mężczyznami może być akceptowana. Kierownictwo na tą kwestię odpowiada parskając śmiechem – „czy w majtkach kogoś nie widziano”. Otóż ciężko sobie wyobrazić aby zdejmowanie ubrania w takich okolicznościach było czymś przyjemnym i pożądanym – opisuje funkcjonariuszka.
Kobieta wskazuje też, że damska część kadrowa stanowi w tej jednostce organizacyjnej ogromny procent wszystkich funkcjonariuszy. Stąd skala problemu adekwatnie wzrasta i jest tak intensywna.
– Takie zachowanie jest żenujące, obdzierające z godności kobiety i zupełnie nie do zaakceptowania w państwie prawa. Chciałabym nadmienić, że najwyższy akt prawny Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej gwarantuje kobietom równe prawa. W przypadku gdy sytuacja kobiet jest gorsza, konieczne jest podjęcie działań wyrównawczych gwarantujących równe prawa – czytamy w mailu. – Niestety placówka w Świecku od ponad dekady rządzi się tymi samymi prawami.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z komendantem Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. Jak tłumaczy nam jego rzeczniczka w Placówce Straży Granicznej w Świecku wydzielona jest szatnia, w której przebierają się tylko kobiety. Z uwagi na problemy lokalowe mieści się tam tylko część szafek będących w dyspozycji funkcjonariuszy-kobiet.
– Pozostałe damskie szafki są w umieszczone w szatni koedukacyjnej. Jednakże kobiety mające szafki w szatni koedukacyjnej mogą na czas przebierania się korzystać z damskiej szatni. Istnieje też możliwość przebierania się w innych pomieszczeniach służbowych pod nieobecność innych funkcjonariuszy – mówi mjr SG Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Jak się okazuje, komendant tejże placówki nie wiedział, że taki problem występuje.
– Komendant PSG postanowił nie bagatelizować tej informacji i przyjrzeć się dokładniej problemowi , o którym został poinformowany portal I Love Słubice, jednakże jak mi przekazał nie otrzymał do tej pory żadnej informacji czy też skargi związanej z niedogodnościami w trakcie przebierania się – mówi mjr SG Joanna Konieczniak, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Mamy nadzieję, że komendant problem się rozwiąże i uda się zapewnić funkcjonariuszkom miejsce, w którym bez skrępowania będą mogły się przebrać z służbowy mundur.