
W czeskiej Ostrawie właścicielowi uciekł w sobotę metrowy krokodyl. Jeśli trafił do Odry, to może być już w Polsce – informuje dziennikarz Nowej Trybuny Opolskiej Krzysztof Strauchmann.
Metrowy krokodyl uciekł z posesji swojego właściciela w sobotę. Jak donosi gazeta, właściciel o ucieczce gada poinformował służby dopiero w poniedziałek.
– To młode zwierzę, które ma około metra długości, jest zwinne i jest w stanie łapać mniejsze psy i koty. Ze względu na to, że zwierzę było bez jedzenia od dwóch dni, może być niebezpieczne dla społeczeństwa – mówi dziennikarzowi rzeczniczka policji w Ostrawie Eva Michalíková.
Problem jest w tym, że posesja, z której uciekł krokodyl znajduje się w pobliżu rzeki Ostravicy, która kilka kilometrów dalej wpada do Odry. Od tego miejsca do czesko-polskiej granicy jest zaledwie 10 km. Niewykluczone jest więc, że krokodyl może już płynąć Odrą po polskiej stronie.
– Na razie nic więcej nie wiemy. Gdyby były w tym temacie nowe fakty, poinformujemy – mówi I Love Słubice redaktor Krzysztof Strauchmann.
Czytaj też: Rodziny zastępcze bawiły się na pikniku w Słubicach. Atrakcji nie brakowało!