Fot. I Love Słubice

Radni Rady Miejskiej w Rzepinie złożyli tylko 12 interpelacji przez okres prawie 6 lat. Czy to świadczy o nie za dużym zainteresowaniu kwestiami i potrzebami społeczności lokalnej? Każdy musi sobie odpowiedzieć na te pytanie sam. 

Jak pisaliśmy we wczorajszym felietonie (Kowalski wybrał swojego radnego i kontakt się urwał? [FELIETON]), radni czterech gmin nie posiadają maili ani telefonów służbowych. Jedną z nich jest właśnie Rzepin. Wysłaliśmy więc nasze zapytania odnośnie złożonych interpelacji, wniosków i zapytań na wskazany przez gminę Rzepin wspólny adres mailowy rady gminy. Poprosiliśmy w nim o przedstawienie ilości interpelacji, wniosków i zapytań, jakie złożyli podczas swojej mijającej kadencji.

Otrzymaliśmy odpowiedź tylko od jednego radnego – Eugeniusza Komara, który złożył jedną interpelację dotyczącą utworzenia przejścia dla pieszych w Lubiechni Wielkiej. Poza tym ten sam radny składał wnioski o ujęcie w budżecie środków na doprowadzenie do Lubiechni Wielkiej kanalizacji sanitarnej oraz remont dróg w tej miejscowości.

Czy inni Radni nie otrzymali treści email? Czy nie chcieli nam odpowiedzieć? Tego nie wiemy. Ten fakt rzuca jednak nowe światło na kwestię dostępu do władzy lokalnej oraz możliwość partycypacji mieszkańców w procesach decyzyjnych. Bo co w przypadku jeśli mieszkaniec chciałby się zwrócić do konkretnego Radnego ze swojego okręgu?

Pomimo że nie dostaliśmy odpowiedzi od pozostałych radnych, z danych, które znaleźliśmy na BIP Gminy Rzepin wynika, że w okresie od 2018 do 2024 roku, radni Rady Miejskiej w Rzepinie złożyli tylko 12 interpelacji przez okres prawie 6 lat. To może wskazywać na brak zainteresowania kwestiami i potrzebami społeczności lokalnej.

I tak:

Radny Jarosław Borowiec złożył 4 interpelacje. Dotyczyły one spraw wykoszenia traw, wykonania podjazdu przy ul. Morelowej, naprawy chodnika przy ul. Sienkiewicza oraz wykonania wjazdów i chodnika przy ul. Słowackiego.

Radny Krzysztof Wolszczak złożył jedną interpelację w sprawie poprawy bezpieczeństwa przy przystanku autobusowym na ul. Moniuszki.

Radna Anna Gajda-Cikota złożyła 3 interpelacje dotyczące: wycięcia drzewa, deratyzacji wokół budynku w Kowalowie oraz uzupełnienie oznakowania poziomego przy drodze wojewódzkiej nr 37.
Radny Adrian Kasik złożył 2 interpelacje w sprawach remontu chodników i przejścia dla pieszych przy ul. Orzeszkowej oraz oświetlenie przy siłowni ,,pod chmurką”.

Interpelacje i pytania są niezbędnym narzędziem do naciskania władz miasta, aby rozwiązały problemy lub przekonały się do pewnych inwestycji. Ci, którzy składają najwięcej takich wniosków, są postrzegani jako najbardziej aktywni i zaangażowani. Niestety, większość radnych nie wykorzystała tego narzędzia ani razu przez swoją kadencję.

Czy wywalczyli w jakiś inny sposób inwestycje w swoim okręgu, czy też rozwiązali problemy swoich wyborców? Tego nie wiemy, bo nie mamy odpowiedzi. Co za tym idzie, można wnioskować, że nie mieli się czym pochwalić.