Fot. Sara Zdzitowiecka

Wydawana jest właśnie książka pochodzącej z Rzepina Mileny Kwiatkowskiej  pt. „Przetłumacz mnie”. To niebanalny romans z nutką komedii i thrillera. Zapraszamy do wywiadu z autorką.

Sara Zdzitowiecka: Jakie to uczucie otrzymać odpowiedź od wydawnictwa Novae Res: „Twoja książka zostanie wydana”?

Milena Kwiatkowska: To najpiękniejszy dzień mojego życia :)) Długo utrzymywałam to w tajemnicy, aż do momentu ogłoszenia naboru patronackiego. Musiałam znaleźć patronów, którzy obejmą swoim logo okładkę, w tym celu musiałam oficjalnie ogłosić nadchodzące wydanie książki, aby znaleźć osoby zainteresowane. Dodałam ogłoszenie na swoim profilu z odpowiednimi oznaczeniami i zgłosiły się do mnie osoby prowadzące profile o tematyce książkowej.

Zielona Góra została wybrana na miejsce akcji w twojej książce? 

Początkowo akcja miała rozgrywać się w całkowicie wymyślonym mieście położonym gdzieś w Polsce, jednak z czasem stwierdziłam, że chcę nadać więcej realizmu tej historii więc umieściłam ją w mieście, które znam.

Skąd pomysł na postacie ?

Postacie są wymyślone, nie były inspirowane na żadnych znanych mi osobach. Wszelkie zbieżności w nazwiskach czy imionach są przypadkowe.

Jakie Ty lubisz czytać książki?

Różne. Od fantastyki przez romanse po kryminały.

Czy długo trwa pisanie książki?

To zależy. Podczas pisania tej pierwszej miałam wiele przerw, dlatego jej ukończenie zajęło mi trzy lata. Z kolejną poszło dużo szybciej, bo pisanie zajęło mi niespełna pół roku.

Czyli ta pierwsza będzie mieć kolejne tomy?

Tak. Łącznie seria będzie liczyć pięć tomów. Jednak główna linia fabularna zamknie się w trzech częściach.

Czy podczas pisania pojawiały się chwile posuchy? Syndrom pustej kartki? 

Tak. Niejednokrotnie siedziałam przed ekranem nie wiedząc, co napisać, albo usuwałam napisane wcześniej fragmenty.

Czy zakończenie było z góry zaplanowane?

Początkowo miałam całkowicie inny pomysł, w ostatniej chwili zmieniłam całe zakończenie, które dla wielu osób jest szokujące.

Co porabiasz w życiu?

Na co dzień pracuję za granicą, w Krainie fiordów, w Norwegii. Staram się łączyć pracę ze studiami w Wyższej Szkole Lingwistycznej. Interesuje mnie natura, sztuka, astronomia. W wolnym czasie czytam oraz tworzę własne historie:))

Spełniłaś swoje marzenie. Czy warto?

Dziękuję wszystkim osobom, które mnie wspierają. Chciałabym się także zwrócić do każdej osoby, która to czyta. Jeśli macie jakieś hobby, pasje, tworzycie niesamowite, bardziej lub mniej skomplikowane rzeczy to nigdy się nie poddawajcie. Nie ważne jak trudne się wam to wydaje na początku, jak wiele was to kosztuje. Wiem, że bywa ciężko, nawet bardzo i człowiek chciałby zrezygnować. Bo w końcu ile razy człowiek może upaść? Odpowiem krótko: wiele. Ale to niczego nie zmienia. Każda porażka nas umacnia, każda porażka później pomaga doceniać nam nasze późniejsze zwycięstwo. A więc sięgajcie po swoje marzenia, realizujcie je, jesteście zdolni do wielkich rzeczy, nigdy o tym nie zapominajcie! Zapraszam także na mojego Instagrama, gdzie będą pojawiać się fragmenty książki oraz inne informacje jej dotyczące (milena.k00) Książka dostępna jest w przedsprzedaży na: booktime.pl

Wywiad dla I Love Słubice przeprowadziła Sara Zdzitowiecka