
Zakaz zgromadzenia- Do biura burmistrz Słubic, Marzeny Słodownik, wpłynęło zgłoszenie dotyczące planowanego zgromadzenia publicznego. Wydarzenie miało odbyć się pod hasłem „Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy”. Organizatorzy, w tym polityk Partii „Niepodległość” Robert Bąkiewicz, chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec polityki migracyjnej Niemiec.
Burmistrzyni Słubic wydała zakaz organizacji zgromadzenia planowanego przez organizatorów. W uzasadnieniu decyzji Marzena Słodownik wskazała, że planowane działania organizatorów, polegające na blokadzie odcinka drogi Rondo Solidarności oraz ulicy 1 Maja w kierunku mostu na Odrze, stanowią blokadę ruchu drogowego, a nie zgromadzenie w rozumieniu Konstytucji i Prawa o zgromadzeniach.
Słodownik podkreśliła również, że wspomniane ulice i rondo są częścią trasy wjazdowej z Niemiec do Polski i dalej na wschód Europy. Most, który stanowi granicę Polski z Unią Europejską, jest obiektem krytycznym, przez który codziennie przejeżdża kilka tysięcy pojazdów, w tym autobusy miejskie, autobusy przewożące pracowników z Polski do Niemiec oraz pojazdy dowożące dzieci do szkół i przedszkoli. Blokada tego obszaru mogłaby spowodować ogromne utrudnienia w ruchu, tworząc gigantyczne korki i paraliżując miasto.
Pełne uzasadnienie decyzji burmistrzyni można znaleźć w galerii pod artykułem.
Decyzja ta spotkała się z ostrą krytyką ze strony organizatorów. Robert Bąkiewicz, w emocjonalnym wystąpieniu na mediach społecznościowych, wyraził swoje oburzenie. „Skandal, skandal, skandal! Wydano zakaz zgromadzenia w Słubicach. Nie ma żadnego uzasadnienia ani przyczyny, w której tego typu zgromadzenie nie mogłoby się odbyć” – napisał Bąkiewicz. Dodał również, że decyzja burmistrzyni jest próbą uciszenia głosów sprzeciwu wobec polityki migracyjnej rządu Donalda Tuska.
Organizatorzy uważają, że zakaz jest motywowany politycznie i ma na celu zablokowanie debaty publicznej na temat migracji. Bąkiewicz zasugerował, że prawdziwe intencje burmistrzyni są związane z ochroną wizerunku rządu, a nie troską o porządek publiczny i zachęcał mimo zakazu do uczestnictwa w manifestacji.
„My już się odwołujemy do sądu, mamy nadzieję, że będzie uczciwy sędzia. A Wy przyjeżdżajcie na tą manifestację, bo ona się odbędzie tak czy siak. Są inne metody, żeby legalnie odbyć tego typu zgromadzenie, natomiast ja jestem przekonany, że sąd obali te głupoty słubickie” – słyszymy w wypowiedzi R. Bąkiewicza.