Puste ulice, kolejki przed sklepem, zamknięte restauracje i zakłady, place zabaw, parki, drobiazgowe kontrole graniczne niczym przed 1989 rokiem – tak wyglądało miasto jeszcze zaledwie dwa miesiące temu.

Choć pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce był właśnie w naszym powiecie, epidemia ominęła nas szerokim łukiem. Byliśmy ostrożni i opanowani, choć czasami nerwy puszczały.

Czy to, że województwo lubuskie nie przeszło tak drastycznie epidemii jest przypadkiem, położeniem czy też ostrożnością i zdyscyplinowaniem Lubuszan i działania służb? Jakie jest zdanie wojewody Władysława Dajczaka?

Wojewoda wysoko ocenia działania zarówno służb jak i samorządów. Uważa też, że wiele czynników miało wpływ na przebieg epidemii w województwie lubuskim. Działania służb i współpraca z  samorządami to podstawowe kwestie, które pozwoliły spowolnić rozprzestrzenianie się koronawirusa. Możliwe, że wpływ miała również charakterystyka województwa (gęstość zaludnienia, zalesienie, brak dużych metropolii).

– Wszystkie obostrzenia, które zostały wprowadzone w naszym województwie były przestrzegane, Lubuszanie wykazywali się wielką odpowiedzialnością. Mamy teraz kolejny etap odmrażania gospodarki i życia publicznego, ale musimy przestrzegać rygorów sanitarnych, o których mówił Minister Zdrowia. One są gwarancją tego, że kolejne przypadki w województwie nie będą się rozprzestrzeniały – powiedział wojewoda Władysław Dajczak. 

Do tej pory wojewoda zdecydował o wyznaczeniu karetek dedykowanych do przewozu osób z podejrzeniem koronawirusa, podwyższył stopień gotowości 6 szpitali w Lubuskiem. Utworzono również szpital jednoimienny w Gorzowie Wielkopolskim dedykowany tylko pacjentom z koronawirusem, przygotowano 3,5 tysiąca miejsc kwarantanny, 3 izolatoria, hotele dla medyków. Wszystkie te działania sprawiły, że województwo lubuskie jest regionem o najmniejszej zapadalności na COVID-19.

I choć wciąż nie wszystkie restrykcje zostały odwołane, a specjaliści ostrzegają przed możliwością wystąpienia kolejnej fali zachorowań, świat powoli wraca do normalności. Przypomnijmy sobie jak wyglądały ostatnie dwa miesiące. Poniżej fotorelacja Sebastiana Kozłowskiego. Wczoraj pod artykułem „Jak zmieniło się życie mieszkańców powiatu słubickiego? Jak wspominają chwile w najgorszym okresie epidemii?” mogliście wrzucać swoje wspomnienia. Dzisiaj prosimy Was o zdjęcia. Wrzucajcie je w komentarzach. Gorąco zachęcamy mieszkańców do tworzenia swoich blogów. Wasze najfajniejsze wpisy trafią na stronę główną!

Koronawirus w Słubicach – zdjęcia