O trudnym czasie pandemii, pomocy ze strony gminy, inwestycjach na 2021 rok i relacjach gmina-powiat…. rozmawiamy z burmistrzem Słubic Mariuszem Olejniczakiem. 

Ostatni czas z powodu pandemii okazał się bardzo trudny. Jak Pan zapamięta ten okres?

Ten okres jako ogromnie trudny, nie tylko dla samorządu, ale dla wszystkich mieszkańców, a szczególnie dla naszych słubickich przedsiębiorców. Mamy rok 2021 i nic nie wskazuje na to, żebyśmy nagle z dnia na dzień mogli zacząć żyć inaczej, bo przecież obostrzenia są nadal utrzymywane.

Co dla Pana jako burmistrza było największym wyzwaniem?

Zapewnienie bezpieczeństwa naszym mieszkańcom. W marcu razem z przewodniczącym rady Grzegorzem Cholewczyńskim wystosowałem pismo do wojewody Władysława Dajczaka, żeby  interweniował w sprawie przemieszczania się przez most graniczny nie tylko naszych mieszkańców, a także ludzi z całej Polski, którzy wracali z Europy. W efekcie na moście w Słubicach i Świecku stanęły posterunki graniczne. Kolejnym wyzwaniem była pomoc naszym przedsiębiorcom. Zdecydowaliśmy się na umorzenie 90 proc. czynszu dzierżawnego osobom handlującym na bazarach i wszystkim przedsiębiorcom, którzy wynajmują powierzchnie handlowe od gminy. Dziś niestety restauracje w Słubicach nadal nie działają, targowiska nadal nie funkcjonują, choć -trzeba sobie jasno powiedzieć- bazary nie muszą być zamknięte. Doskonale jednak wiemy, że od początku, kiedy targowiska zaczęły działać handlowcy stawiali na klientów z Niemiec, czego pokłosiem jest to, że polskich klientów na targowiskach nie ma. Tak czy inaczej, z wielką niecierpliwością, ale też wielkim strachem, patrzymy w przyszłość. Tym bardziej, że już można stwierdzić, że będą mniejsze wpływy do budżetu gminy niż przewidzieliśmy.

Kluczowe inwestycje ubiegłego roku? Z których Pan jest dumny, a o których można powiedzieć, że czuje Pan porażkę?

Myślę, że porażki jako takiej nie ponieśliśmy, choć mieliśmy pewne trudności z realizacją budżetu. Kilka zadań, które były zaplanowane w ubiegłym roku, nie zostały zrealizowane, bo  przeszkodził koronawirus. Po pierwszym kwartale ubiegłego roku byłem pełen optymizmu, bo wszystko wyglądało pięknie. Ruszyliśmy z kopyta z realizacją naszych inwestycji, niestety późniejsze miesiące pokazały, że jednak koronawirus, z którym zetknęliśmy się w połowie marca zrobił swoje. Nie mogliśmy m.in. przeprowadzić termomodernizacji Szkoły Podstawowej nr 2 czy Słubickiego Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Piłsudzkiego. Na szczęście takich przykrych niespodzianek nie było wiele.

Przejdźmy zatem do sukcesów…

Cieszę się, że udało nam się zrealizować ścieżkę rowerową na koronie wału w kierunku Górzycy. Po pewnych perturbacjach dokończyliśmy budowę hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2. To było wyzwanie ponieważ firma, która wygrała przetarg w pewnym momencie się wycofała. Musieliśmy ogłosić kolejny przetarg. Pracy było mnóstwo, ale po to przecież jestem, żeby zakasać rękawy i pracować na rzecz naszej gminy i naszych mieszkańców.

Najważniejsze cele na ten rok?

Tegoroczny budżet jest budżetem bardzo ambitnym jeśli chodzi o inwestycje. Jest to spowodowane tym, że –  jak wcześniej wspomniałem – paru zadań nie udało nam się zrealizować w roku 2020 ze względu na pandemię i przesunęliśmy je na ten rok. Budżet inwestycji to ponad 36 mln zł. Rekordowa kwota! Ogromnym wyzwaniem w tym roku będzie  budowa szkoły podstawowej w Kunowicach. Budynek, w którym w tej chwili znajduje się szkoła jest przedwojenny i sprostanie obecnym wymogom jest coraz trudniejsze. Zresztą to jest budynek średniej wielkości domu jednorodzinnego, a dzieci uczy się tam 160. Staliśmy przed dylematem: zlikwidować szkołę czy wybudować nową. Postawiliśmy na budowę, na którą przeznaczamy 12 mln zł. Kunowice rozbudowują się w każdą stronę i dzieci jest coraz więcej dlatego potrzebujemy nowoczesnej placówki z oddziałem przedszkolnym.  Kolejnym zadaniem będą inwestycje drogowe w Słubicach i sołectwach. Przeznaczamy na nie prawie 5 mln zł. Istotną inwestycją będzie modernizacja sieci odprowadzającej wody deszczowe i roztopowe. Słubice mają bardzo specyficzne położenie  i dzisiaj każda większa ulewa powoduje to, ze ulicami płyną strumienie wody. Ja przygotowuję teraz koncepcję ich odprowadzenia. Modernizacja ulicy Kopernika, którą mamy w planach też będzie zawierała odprowadzenie wód opadowych na całej jej długości. Jesteśmy w trakcie realizacji świetnego przedsięwzięcia na osiedlu Świerkowym, gdzie niedługo zostanie oddana do użytku nowoczesna świetlica socjoterapeutyczna. Dzieci z różnymi problemami  będą mogły skorzystać tam z fachowej pomocy.

Robimy mnóstwo takich rzeczy, które do tej pory nie miały miejsca, chociażby inwentaryzacja terenów zielonych, inwentaryzacja wszystkich drzew w naszym mieście, robimy ogromną ilość nowych nasadzeń. Wyzwaniem na ten rok jest rozpoczęcie modernizacji parku przy al. Niepodległości. Zaznaczam tutaj z pełną stanowczością, że nie będziemy betonować tego parku. Założeniem naszym jest to, aby przy zachowaniu charakteru tego parku, uczynić to miejsce przyjazne dla rodzin. Od lat słyszę, że jest potrzeba jest stworzenia parku rozrywki dla dzieci. Ma tam być plac zabaw dla młodszych i starszych dzieci, miejsce dla młodzieży i dla dorosłych. Planowaliśmy m.in. street workout i boisko do gry w koszykówkę jednak po konsultacjach z panią Natalią Duer szefową „Dziupli” zastanawiamy się nad zagospodarowaniem tej części parku, bo wiązałoby to się z koniecznością jego osuszenia i ingerencji w podmokły teren. Jeśli nie uda tego zrobić tutaj będziemy szukali innego miejsca na strefę dla młodzieży. W planach na ten rok mamy też skate park. W ubiegłym roku odwiedzali mnie młodzi ludzie z petycjami w tej sprawie i ja ich doskonale rozumiem, bo sam widzę potrzebę takiego miejsca dla rolkarzy czy osób jeżdżących na hulajnogach. Skate park zbudujemy na działce Uniwersytetu im. A. Mickiewicza przy urzędzie miejskim. Udało mi się porozumieć w tej sprawie z prorektorem i z kanclerzem uniwersytetu. Jesteśmy na etapie zbierania ofert. Skonsultuję się w tej sprawie z młodzieżą ponieważ oni wiedzą najlepiej czego potrzebują. To najważniejsze inwestycje, choć tworzymy też koncepcję ścieżek rowerowych w Słubicach.

A jak wygląda w gminie sprawa mieszkań?

W ub. roku oddaliśmy do użytku budynek z mieszkaniami socjalnymi przy ul. Krótkiej, a teraz skupiamy się na tym, żeby wybudować budynek z mieszkaniami komunalnymi. Dlatego też, po wcześniejszych kilku rozmowach z radnymi postanowiliśmy, że tak powiem „uwolnić” rynek sprzedaży mieszkań. Radni podjęli uchwałę dającą możliwość najemcom wykupu mieszkania z 50 proc. bonifikatą. Na razie jest zainteresowanie jest niewielkie, ale kilkanaście wniosków już wpłynęło i część jest realizowanych. Mój plan jest taki, żeby pieniądze ze sprzedaży mieszkań komunalnych przeznaczyć na budowę kolejnego budynku z kilkunastoma, a może kilkudziesięcioma mieszkaniami komunalnymi. Pomimo tego, że wielu developerów buduje dziś mieszkania w Słubicach trzeba też myśleć o tych mieszkańcach, których nie stać na kupno własnego lokum.

Mieszkańcy denerwują się, że wciąż są problemy z dostarczeniem wody. Jakie są powody tych utrudnień? Kiedy wszystko wróci do normy?

To jest temat, który mnie samego irytuje od miesięcy, ale jest to z drugiej strony związane z inwestycją wodno-kanalizacyjną, jakiej odkąd Słubice istnieją nie mieliśmy w naszej gminie. Realizowany przez Zakład Usług Wodno-Ściekowych projekt unijny za ponad 65 mln zł pozwolił całkowicie zmodernizować m.in. sieć wodociągową. Ponieważ trwają jeszcze przyłączenia niektórych ulic czy nielicznych nieruchomości do nowej sieci wodociągowej czasami z tego powodu trzeba zakręcić kurki z wodą. Proszę mieszkańców o wyrozumiałość ponieważ nie jesteśmy w stanie zrobić tego inaczej. Zakład Usług Wodno-Ściekowych stara się wykonywać prace w nocy, żeby mieszkańcy mieli jak najmniej utrudnień. To nie potrwa już długo a dzięki temu na długie lata będziemy mogli zapomnieć o problemach z wodą i jej jakością.

Co roku gmina dofinansowuje szpital, jaka to jest kwota i dlaczego wspomagacie lecznicę?

Odpowiedź może być tylko jedna: szpital jest naszym ogólnym dobrem, nie znamy dnia i godziny, kiedy możemy potrzebować pomocy.  Pomimo tego, że szpital jest spółką powiatową, musimy wszyscy o niego dbać. Co roku gmina stara się wyasygnować jakieś pieniądze dla szpitala, choć oczywiście, ze strony zarządu powiatu czy spółki, oczekiwania są większe. W tegorocznym budżecie gminy jest to 200 tys. zł, które mają wspomóc modernizację oddziału ratunkowego. W  ubiegłym była to kwota 120 tys. zł, które zostały przeznaczone na budowę lądowiska dla śmigłowców ratunkowych.

Nie było Panu przykro, gdy nikt z zarządu powiatu, ani radni popierający koalicję w powiecie, nie przyszli na debatę w sprawie szpitala, którą zorganizowała gmina. Szpital poprosił gminę o 1 mln zł na wsparcie budowy SOR, radni gminni chcieli dokładnie wiedzieć, na co pójdą te pieniądze, a spotkali się z takim a nie innym zachowaniem…Byłam z innymi dziennikarzami na tej debacie i takie zachowanie powiatu wprawiło mnie w zdumienie.

Tak, byliśmy bardzo zaskoczeni. Chcieliśmy otrzymać informacje z pierwszej ręki na co konkretnie te środki miałyby być przeznaczone, żeby pozytywnie rozpatrzyć prośbę. To duża kwota. Żałuję, że nie udało nam się porozmawiać.

Mam rozumieć, że nikt z zarządu już nie poprosił później o spotkanie, żeby jednak te pieniądze od gminy pozyskać?

Nie, nie było już propozycji spotkania. My wykazaliśmy dobrą wolę i chęć współpracy. Jesteśmy gotowi usiąść do stołu i rozmawiać o problemach nie tylko gminy, ale też tych dotyczących powiatu czy szpitala. Nie znam konkretnych powodów, dla których zarząd powiatu czy radni koalicji nie skorzystali z tego zaproszenia.

Wcześniej część radnych powiatu podjęło uchwałę mówiącą o tym, że gmina powinna przeznaczyć 1 mln zł na modernizację szpitala.

Nie potrafię tego wytłumaczyć. Według mnie nie było to potrzebne, tym bardziej, że wcześniej prezes złożył wniosek na taką kwotę i był on już procedowany.

Po debacie, bez udziału zarządu powiatu i prezesa szpitala, gościem słubickiej telewizji HTS był członek zarządu województwa Marcin Jabłoński, który stwierdził, że to gmina nie chce współpracować z powiatem…

Jestem z krwi i kości samorządowcem, ja nie jestem politykiem i dobro gminy i powiatu, przede wszystkim dobro mieszkańców stoi na szczycie piramidy moich priorytetów. Będę robił wszystko, żeby bardzo dobrze pracować dla samorządu, ja nie będę się układał z politykami, nie będę giął karku tylko dlatego, żeby politycy mieli o mnie dobre zdanie. Mnie słowa Marcina Jabłońskiego bardzo zaskoczyły i mogę tylko powiedzieć, że się z nimi nie zgadzam. Te osoby, które mnie znają wiedzą, że jestem otwarty na współpracę. Żeby jednak to miało szansę powodzenia, druga strona musi również chcieć tego samego. Dla dobra społeczeństwa słubickiego.

Słubice mają burmistrza, a nie mają głowy miasta – powiedział Marcin Jabłoński we wspomnianym wywiadzie. 

Naturalnie się z tym nie zgadzam. Moi wyborcy postawili na mnie w ostatnich wyborach samorządowych i zrobię wszystko, żeby ich nie zawieźć. Pokazuję, że jestem tutaj po to, żeby ciężko pracować dla naszych mieszkańców. Myślę, że te stwierdzenia, niejednokrotnie nawet obraźliwe nie spowodują, że mi opadną skrzydła. Wręcz przeciwnie, to mi dodaje jeszcze większego kopa do pracy. Wbrew stwierdzeniom niektórych słubickich polityków bądź pseudo polityków, którzy twierdzą, że Słubice się cofają, chce powiedzieć, że gmina cały czas idzie do przodu. Bardzo dobrze układa nam się też współpraca z innymi samorządami i partnerami zagranicznymi.

Gminy Słubice i Rzepin dołożyły po milionie do budowy drogi powiatowej Nowe Biskupice- Rzepin. Było uroczyste otwarcie, kwiaty, zdjęcia starosty z Marcinem Jabłońskim, wiele informacji na fanpagu starostwa i na portalach słubickich, natomiast nikt nie podziękował za pomoc ani gminie Rzepin, ani gminie Słubice.

Zostaliśmy poproszeni o współfinansowanie budowy drogi przez ówczesny zarząd powiatu. To droga często użytkowana przez mieszkańców Słubic i Rzepina. To, że dzisiaj nie pamięta się tego, co zrobiły gminy, nie mnie to oceniać. To były naprawdę spore pieniądze, wydane kosztem innych inwestycji, które mogliśmy zrealizować w Słubicach czy naszych sołectwach.

Wspomniał pan wcześniej o dofinansowaniu budowy lotniska dla śmigłowców ratunkowych. Budowa ruszyła, czym oczywiście starostwo się głośno chwali, jednak znów ani słowa o gminie.

To taka sama sytuacja jak z drogą do Rzepina. No cóż mam powiedzieć, jest to przykre… Wystarczyłaby krótka informacja, że gmina Słubice dofinansowała budowę w kwocie 120 tys. zł. To są publiczne pieniądze i mieszkańcy powinni się o tym dowiedzieć z informacji udostępnianych przez powiat.

Czytaj też: Budżet uchwalony! Jakie inwestycje powstaną w gminie Cybinka?