Jeśli myślisz, że w obawie przed zakażeniem możesz dziecka nie posłać do szkoły jesteś w błędzie. Jeśli nie ma przeciwwskazań zdrowotnych u dziecka czy innych członków rodziny niespełnienie tego obowiązku może skutkować skierowaniem sprawy do sądu. 

Kara pieniężna za nieposłanie dziecka do szkoły w czasie wirusa stanie się rzeczywistością. Tak odpowiedziało Ministerstwo Zdrowia na pytanie “Rzeczpospolitej”.

Rodzic może zostawić dziecko tylko wtedy, gdy w domu znajduje się członek rodziny objęty kwarantanną lub jest to uzasadnione chorobami dziecka, w tym objawami infekcji dróg oddechowych lub choroby przewlekłej – na podstawie opinii lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad uczniem z taką chorobą

W innym przypadku jeśli dziecko nie pójdzie do szkoły może to być odebrane jako brak realizacji obowiązku szkolnego.

Kary są wysokie

Art. 42 prawa oświatowego mówi, że „w razie nieusprawiedliwionej nieobecności dziecka w szkole przez co najmniej pół miesiąca rodzic może zostać ukarany grzywną do 10 tys. zł”. Dotyczy to nieobecności dziecka w szkole przez co najmniej pół miesiąca.

Obowiązek szkolny obowiązuje od 7 do 18 roku życia.

Przypomnijmy, że w sąsiednim Frankfurcie z powodu koronawirusa zostało zamknięte Gimnazjum Karla Liebknechta.

Na temat nauczania stacjonarnego z obecnymi obostrzeniami, a właściwie ich brakiem wypowiedziała się dyrektor słubickiego ogólniaka Maria Jaworska.