1 571612
Ilustracja: Instytut Pamięci Narodowej

13 kwietnia obchodzimy Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Blisko 22 tysiące Polaków – wojskowych, policjantów i cywili – zostało zamordowanych w kwietniu i maju 1940 roku przez sowieckie NKWD. Ciała grzebano bezimiennie w masowych leśnych grobach tak, aby nie zostały nigdy odnalezione. W 82. rocznicę zbrodni katyńskiej IPN podjął szereg działań upamiętniających ofiary tego ludobójstwa.

13 kwietnia przypadają dwie ważne rocznice w historii Polski. Pierwsza dotyczy niemieckiego komunikatu o odnalezieniu masowych grobów w 1943 r. w Katyniu, w których znajdowały się ciała zaginionych polskich oficerów. Druga dotyczy przyznania się Związku Sowieckiego do zbrodni katyńskiej 13 kwietnia 1990 r.

Wstrząsający komunikat

11 kwietnia 1943 r. niemiecka Agencja Transocean poinformowała o odkryciu masowego grobu ze zwłokami 10.000 oficerów polskich w Katyniu, a dwa dni później informacje te ogłoszono oficjalnie na konferencji w Berlinie. Nadany komunikat spowodował popłoch w obozie Aliantów:

„Ze Smoleńska donoszą, że miejscowa ludność wskazała władzom niemieckim miejsce tajnych egzekucji masowych wykonywanych przez bolszewików i gdzie GPU wymordowało 10 tys. polskich oficerów. Władze niemieckie udały się do miejsca Kosogory, będącej sowieckim uzdrowiskiem, położonym o 16 km na zachód od Smoleńska, gdzie dokonały strasznego odkrycia. Znalazły dół mający 28 m długości i 16 m szerokości, w którym znajdowały się ułożone w dwunastu warstwach trupy oficerów polskich liczbie trzech tysięcy. Byli oni w pełnych mundurach wojskowych, częściowo powiązani i wszyscy mieli rany od strzałów rewolwerowych w tyle głowy”.

Pozostawało pytanie: Kto dokonał zbrodni? 

Nikt nie kwestionował prawdziwości odkrycia, ale pytanie pozostawało jedno: kto dokonał tej zbrodni? Władze sowieckie oficjalnie wyparły się jakiejkolwiek odpowiedzialności za los pomordowanych i 15 kwietnia radio Moskwa nadało komunikat:

„W ciągu dwóch, trzech dni oszczercy Goebbelsa rozpowszechniali podle wymysły, utrzymując, iż władze sowieckie dokonały masowego rozstrzelania polskich oficerów, wiosna 1940 r. w okolicy Smoleńska. Wynajdując te potworność, szubrawcy niemiecko-faszystowscy nie wąchają się przed najbardziej bezwstydnymi i nikczemnymi kłamstwami, starając się pokryć zbrodnie, które – jak to obecnie stało się oczywiste – dokonane były przez nich samych”.

Reakcją władz ZSRS na ujawnienie zbrodni było zerwanie stosunków z Polską w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r. Ponadto Rosjanie oskarżali rząd polski o współpracę z hitlerowskimi Niemcami. Był to pierwszy krok w kierunku stworzenia własnej marionetkowej ekipy do rządzenia Polską. Po zakończeniu II wojny światowej prawda o zbrodni katyńskiej nie ujrzała światła dziennego. Dopiero 13 kwietnia 1990 r. Michaił Gorbaczow oznajmił, że winę za nią ponosi Związek Sowiecki.

Decyzja przesądzająca los polskich oficerów została podjęta prawdopodobnie 5 marca 1940 r. Wtedy to Ławrientij Pawłowicz Beria wystosował notatkę do Stalina z propozycją wymordowania polskich jeńców wojennych podkreślając, iż „wszyscy oni są zatwardziałymi, nie rokującymi poprawy wrogami władzy radzieckiej”. W rozumieniu bolszewików stanowili oni polską elitę wojskową będącą stałym zagrożeniem dla ZSRR, byli wrogami władzy radzieckiej odmawiającymi jakiejkolwiek współpracy z Sowietami. Dokument opatrzono zgodą Stalina, po nim podpisali się Kliment Woroszyłow, Wiaczesław Mołotow i Anastas Mikojan. Masowa egzekucja prawie 15.000 jeńców została ostatecznie uprawomocniona decyzją Biura Politycznego KC WKP (b) z dnia 5 marca 1940 r.

Alianci milczeli

Wielka Brytania i Stany Zjednoczone, znając prawdę o zbrodni, nie były zainteresowane jej potwierdzeniem, ponieważ za priorytet uznano pokonanie hitlerowskich Niemiec. W tym kontekście Polacy nie mogli liczyć na pomoc Aliantów. Dopiero o sprawie katyńskiej zaczęto ponownie mówić na Zachodzie, gdy nastąpiła zmiana w sytuacji międzynarodowej. Gdy nadszedł czas „zimnej wojny”, a byli sojusznicy zaangażowali się w wojnę w Korei. Władze USA zaczęły się wówczas obawiać, że ich żołnierzy, dostających się do komunistycznej niewoli, może spotkać los polskich oficerów.

W 1951 r. Kongres USA powołał więc Komisję pod kierownictwem Roya Maddena, która rozpoczęła śledztwo w sprawie zbrodni w Katyniu. Jej działania spotkały się z ostrym sprzeciwem ZSRS. Sprzeciw ten poparły również władze komunistycznej Polski. Komisja przesłuchała wielu świadków – m.in. Polaków, Rosjan, Niemców. Ogłoszony w grudniu 1952 r. raport stwierdzał jednoznacznie, że zbrodni dokonali Sowieci w 1940 r.

Mord na zamówienie

Mord katyński był zbrodnią popełnioną na zamówienie polityczne przywódców Związku Sowieckiego. Ofiarą zbrodni padli chronieni prawem międzynarodowym jeńcy wojenni  wzięci do niewoli po agresji sowieckiej na Polskę 17 września 1939 r. oraz osoby cywilne aresztowane przez NKWD. Ten bezprzykładny akt ludobójstwa stanowił nie tylko okrutny cios w kręgosłup i mózg polskiej armii, ale także był elementem planowej akcji eksterminacyjnej, skierowanej przeciwko elicie narodu. Najliczniejszą grupę ofiar stanowiła polska inteligencja – profesorowie, prawnicy, lekarze, nauczyciele, twórcy, urzędnicy i wielu innych. Ogromu strat duchowych, jakie w ten sposób poniesiono, nie da się ani oszacować, ani wyrównać.

Ludobójstwo

Zbrodnia Katyńska to jednocześnie zbrodnia ludobójstwa (bo wymordowano członków określonej grupy narodowej), zbrodnia wojenna (bo jej ofiarą padli jeńcy wojenni) i zbrodnia przeciwko ludzkości (bo cywilnych więźniów zamordowano z przyczyn politycznych – w oparciu o bezpodstawne oskarżenia).

Źródło: Instytut Pamięci Narodowej 

Czytaj też: Wołyń… wybaczanie… pomaganie… – czy żal o przeszłość może przesłonić nasze człowieczeństwo?

42 13452
Fot. IPN

42 13465