?????????????????????????????????????

Tylu bramek w wykonaniu swoich piłkarskich pupili kibice słubiccy nie widzieli od bardzo dawna. Jest to zadanie dla historyków i statystyków, aby stwierdzić, kiedy to Polonia Słubice wygrała różnicą, aż siedmiu bramek.

Nikt i nic nie zapowiadało takiego pogromu dotychczasowego sąsiada z ligowej tabeli Jako IV Ligi Lubuskiej. Celuloza Kostrzyn nad Odrą, można powiedzieć i napisać zarazem odwieczny rywal praktycznie zza miedzy, od zawsze również sprawiający, iż mecze tych dwóch drużyn stawały się wyjątkowe. Od wyjątkowości oprócz wyniku chyba trzeba zacząć tą sobotnią z 20 listopada relację.

Cała akcja działa się na stadionie w Słubicach przy ul. Sportowej. W pewnym momencie meczu zirytowani goście, a zwłaszcza ich jeszcze bardzo młoda piłkarska twarz spod znaku Celulozy zaczęła strasznie kopać polonistów. Poważna kontuzja któregoś z miejscowych dosłownie wisiała w powietrzu. Kulminacja tych faktów miała miejsce mniej więcej około 60 minuty spotkania, kiedy to kilku graczy zaczęło się widowiskowo najpierw przepychać co było powodem do zbiórki w tym miejscu niemal całych drużyn. O słownych niecenzuralnych potyczkach nie wiadomo, dlaczego tak bardzo już normalnych na zielonej murawie nie wspominając. Dobrze, że ten mecz nie był transmitowany w żadnej ze znanych telewizji i tym samym nie było wszędobylskich mikrofonów. Wracając jednak do małej awantury zakończyła się ona tradycyjnym znakiem pokoju i wyciągnięciem przez sędziego głównego żółtego kartonika pokazanego kilku graczom, w tym jednemu rezerwowemu Polonii.

Tyle może o dodatkowych atrakcjach. Te najważniejsze, bramkowe tak już wspomniano przejdą do historii słubickiego klubu. Festiwal strzelecki rozpoczęto już w 20 minucie rozpoczął Rafał Gronostaj. Do końca pierwszej połowy ze swymi trafieniami do niego dołączyli Dawid Żurawski i Daniel Stadie. Zatem tradycji bardzo dobrej pierwszej połowy słubiczan stało się zadość. Na szczęście tradycyjnie nie było również w drugiej odsłonie, która w kilku dotychczasowych meczach była znacznie gorsza i co najważniejsza okupiona straconymi bramkami. Tym razem słubicki walec rozjechał przyjezdnych aplikując kolejne cztery bramki. Ich autorami byli w takiej właśnie kolejności ponownie Daniel Stadie, dwukrotnie cały czas przeżywający swą już chyba trzecią młodość kapitan Przemek Begier. Kropkę nad i postawił jeden z „bliźniaków” Gabriel Chrostowski. W takich okolicznościach przyrody nie mogło być inaczej jak zakończenie i meczu i całej rundy okolicznościowym tańcem radości w kółeczku.

Spójrzmy jeszcze na ligową tabelę Polonii Słubice i dwóch naszych pozostałych powiatowych czwarto ligowców. Zaczniemy od najwyższej pozycji w tabeli, czyli miejsca czwartego. Tu usadowiła się dzięki naprawdę bardzo dobrej całej rundzie Spójnia Ośno Lubuskie. Dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Witnicą ta ekipa zatrzymała się na 4 miejscu z 29 punktami. Cztery pozycje niżej i 8 miejsce przypadło Polonii, która przez całą rundę podczas wszystkich 17 meczów uzbierała dorobek 27 punkcików. Trzeci muszkieter z Rzepina Ilanka zajmuje 10 lokatę z 24 punktami.

Przed wszystkim drużynami teraz pewnie okres krótkiego odpoczynku, udział w turniejach halowych i sparingach zimowo- wiosennych i w końcu przygotowanie do nowych ligowych wyzwań już w 2022 roku.

Czytaj także: Tenisowe nadzieje, młodzi uczestnicy nowego cyklu turniejów

[ngg src=”galleries” ids=”213″ display=”basic_thumbnail”]