Jak okazuje „sprawcą” zatrucia Odry są złote algi. Informację tą przekazała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas konferencji prasowej w Gryfinie. Na tej samej konferencji dyrektor Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie inżynier Grzegorz Dietrich poinformował, że 11 sierpnia wysłano grupy badawcze nad Odrę do Słubic. Natomiast występowanie złotych alg, wydzielających zabójcze dla ryb toksyny, potwierdzono jednoznacznie w poniedziałek (15.08.). 

– W poniedziałek stwierdziliśmy jednoznacznie, że to jest gatunek Prymnesium parvum. Ilości tej algi, które występowały, są olbrzymie. To jest masowy zakwit glonów, to nie są jakieś standardowe ilości. To jest po kilkadziesiąt miligramów na litr – wyjaśniał dr inż. Grzegorz Dietrich. Przekazał ponadto, że według badaczy Instytutu, ryby, które uciekały przed zagrożeniem i chowały się w portach, stanowią cenne źródło do przyszłego odtworzenia populacji – czytamy na stronie gazeta.pl

Co to są złote algi? 

Złote algi to gatunek inwazyjny. Jego występowanie stwierdzono w Europie do tej pory tylko kilkukrotnie i jest mało znany badaczom. Wiadomo, że może żyć w zbiorniku wodnym czy rzece, nie sprawiając problemów. Zabójczy jest dopiero jego zakwit. Aby do niego doszło potrzeba odpowiedniej temperatury, zasolenia, wysokiego przewodnictwa elektrycznego wody i wysokiego pH. Podczas kwitnienia algi wytwarzają toksyny zabójcze dla ryb i innych organizmów wodnych. Są niegroźne dla człowieka.