Zwyczajny dzień, kawa, laptop… Na panią Izabelę trafiłam całkowicie przypadkiem, oglądając jedną z obserwowanych grup na Facebooku. Od razu wpadło mi w oko kilka zdjęć jej autorstwa wykonanych w naszym regionie, tak zaczęła się rozmowa… Autorka zdjęć pasjonuje się nie tylko fotografią, wspólnie ze swoją 10-letnią córką uwielbiają podróżować i dzielić się swoimi przygodami z innymi…

Dzieci są jak czysta kartka, na której tworzy się historia, ale potrzebują nas, dorosłych, swoich opiekunów do pokazania jakie możliwości daje otaczający je świat. Pani Izabela zaimponowała mi właśnie tym, jak świetnym jest przewodnikiem dla swojej córki.

Bianka i jej podróże

Bianka i jej podróże to strona na Facebooku stworzona przez Panią Izabelę, po to aby dzielić się momentami ze swoich wycieczek z innymi ludźmi. Pomysł przyszedł wraz z kolejnymi pytaniami od znajomych, gdzie tym razem jadą lub co warto zobaczyć. Bianka ze swoją mamą podróżuje od dawna, najbardziej odległym miejscem, jakie zwiedziły była Dania w 2019 roku, w której się zakochały.

Niestety pandemia zwolniła tempo podróżniczek, dzięki czemu zaczęły odkrywać piękno naszego województwa. Dziewczyny mają słabość do kościołów szkieletowych, które lubią fotografować, ale i również do miastowych, kolorowych murali.

– Skupiłam się na mniejszych podróżach, dostępnych dla każdego. Nie wszystkich stać na dalekie, kosztowne wyjazdy, a czasami coś, co mamy 20-30 km od nas, wzbudza nie mniejszy zachwyt i powoduje pozytywne emocje, trzeba tylko to odkryć i poczuć. Miejsca przez nas prezentowane mają być dostępne dla każdego. Czasami zabieramy na nasze „lokalne” podróże koleżanki Bianki i bardzo mnie cieszy, jak dzieci potrafią dostrzegać piękno słuchają moich opowiadań, fotografują miejsca, w których jesteśmy i chcą jechać z nami na kolejny wyjazd – mówi Pani Izabela.

Klub Młodego Podróżnika

Zajęcia Klubu Młodego Podróżnika odbywały się w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Kostrzynie nad Odrą oraz w bibliotece w Dąbroszynie, których stałymi czytelniczkami była Bianka wraz z mamą. Pani Izabela wiedziała o ciekawych warsztatach, jakie organizują biblioteki i chciała dodać do nich kawałek siebie. Uwielbia zajęcia z dziećmi więc angażuje się w prowadzenie zajęć klubu w ramach wolontariatu.

– Na zajęciach opowiadam wraz z moją 10-letnią córką Bianką o naszych podróżach. Tych małych i tych większych. O miejscach, które warto zobaczyć w najbliższej okolicy, o wydarzeniach, w których brałyśmy udział lub tych, które dopiero się odbędą. Najbardziej lubimy zajęcia o Danii. Opowiadamy o kraju i o znanej i lubianej na całym świecie zabawce, jaką są klocki LEGO. Wprowadzamy dzieci w historię powstania tych klocków, od ich założyciela, do duńskiej stolicy dzieci tj. miasteczka Billund znajdującego na jednej z duńskich wysp tj. Jutlandii – opowiada pani Izabela. 

Zajęcia były jej pomysłem. Po przedstawieniu propozycji dyrekcji została ona pozytywnie przyjęta.

– Czas ten wspominam bardzo miło, gdyż dzieci są bardzo ciekawe świata, nie tylko tego dalekiego, fajnie widzieć, że czymś się interesują i są bardzo ciekawe  – podkreśla pani Izabela.

Pomoc w rozwoju dziecka i ukierunkowanie jego pasji jest niezwykle ważne dla najmłodszych, co doskonale wychodzi pani Izie, jednak należy pamiętać, że jesteśmy od tego, aby “pokazać” poprzez zabawę i odkrywanie świata, a nie “nakazać” i narzucić własne zainteresowania.

– Na chwilę obecną odbyły się dwie edycje Klubu Młodego Podróżnika. Na zajęciach przedstawiamy odwiedzone przez nas miejsca, pokazujemy przywiezione „skarby”, oglądamy zdjęcia, albumy, zdobyte znaczki turystyczne. Gdy przychodzi czas na duńskie zajęcia to bawimy się i układamy klocki LEGO – opisuje zajęcia mama Bianki.

Korzenie i wspólne marzenia.

Mama Bianki pochodzi z Kostrzyna Nad Odrą i to stąd wspomnienia oraz chwile uchwycone na zdjęciach są dla niej najcenniejsze. Przez 5 lat studiowała w Słubickim Collegium Polonicum Gospodarkę Przestrzenną, specjalność: rozwój i rewitalizacja miast i obszarów wiejskich, co było początkiem jej pasji związanej z fotografią i lokalnym pięknem.
Nie wszystkie marzenia mamy i 10-letniej Bianki są takie same, jednak mają wspólny cel – podróże. Dziewczynka zaczyna sama dostrzegać piękne miejsca, chętnie robi zdjęcia oraz planuje kolejne wyjazdy.

Moją podróżą marzeń jest polowanie na zorze polarne w Norwegii i mam nadzieję, że w końcu to marzenie się spełni. Bianka marzy o Paryżu, a naszym wspólnym marzeniem jest wyjazd do Danii, na troszkę dłużej niż tylko wakacyjny czy weekendowy pobyt – mówi moja bohaterka.

Mam ogromną nadzieję, że te wszystkie marzenia się spełnią w jak najbliższym czasie i z niecierpliwością czekam na kolejne relacje i zdjęcia z interesujących wycieczek!

Czytaj także: Powrót cyklu „Palcem po Mapie”, czyli z jesienną wizytą w podsłubickim Drzecinie