Od początku pandemii mieliśmy całkiem sporo przypadków, w których na pierwszy rzut oka porządni obywatele zwęszyli łatwy zarobek i chcieli wykorzystać strach i niepewność innych osób, żeby sobie dorobić. Kilka największych afer dalej sprawia, że utrzymujemy czujność, kiedy zapisujemy się na szczepienia. Leki na COVID, szczepionki spod lady i fałszywe zaświadczenia to tylko czubek góry lodowej.

Oszustwo na COVID, czyli liczne wyłudzenia

Tak jak kiedyś bardzo popularne oszustwo na wnuczka, tak dziś często można spotkać oszustwo na wirusa. Często dotyczy ono sprzedaży fałszywych leków czy środków ochrony z fałszywym certyfikatem, często za kosmiczne pieniądze. I choć dziś raczej nikt się już na to nie nabiera, to na początku pandemii była to prawdziwa plaga. Kiedy maseczek brakowało i nikt do końca nie wiedział, jak mamy zasłaniać sobie usta i nos, dochodziło do wielu przypadków wyłudzeń związanych z zakupem dziwnych i często niedziałających pomocy w walce z COVID. Nie mówiąc już o sprzedaży specyfików, które rzekomo miały nas z tego wirusa ekspresowo wyleczyć.

Szczepionka dostępna dla wszystkich

Po rozpoczęciu akcji szczepień mogliśmy znaleźć w internecie sporo ogłoszeń, których wystawcy proponowali nam sprzedaż prawdziwych szczepionek na COVID. Usługi dotyczyły nie tylko dostarczenia dawki, ale często nawet podania jej, jeśli klient bał się lub nie potrafił przyjąć jej samodzielnie. To prawdziwy biznes, w który było zaangażowanych wiele osób. Właśnie, było, bo wielu sprzedawców musiało zwinąć interes po tym, jak całą sprawę nagłośniły media. Ciężko powiedzieć, czy to, co było sprzedawane jako szczepionka, faktycznie nią było, ale wiele wskazuje na to, że osoby te miały skądś dostęp do tych specyfików, zapewne ukradzionych ze szpitali czy transportów.

Fałszywe dokumenty na każdą okazję

W wielu krajach nie musimy odbywać przymusowej kwarantanny, jeśli wcześniej przeszliśmy test na obecność przeciwciał i wyszedł on negatywy. Oczywiście na to trzeba mieć odpowiedni dokument, który, jak się niedawno okazało, możemy kupić od pierwszej lepszej osoby. Niedawno zajmował się tym 21-letni mężczyzna ze Szczecina, który pałał się oszustwem zawodowo. Nie wiadomo, ile osób skorzystało z jego usług, a co za tym idzie, ile osób mógł narazić, ale trzeba przyznać, że jest to dość oryginalny sposób na rozkręcenie biznesu. Jest wielce prawdopodobne, że w Polsce działają jeszcze osoby, które świadczą bardzo podobne usługi swoim klientom.

Czytaj też: Rekonwalescencja po COVID-19 – porady dla ozdrowieńców