Z Odry wyławiane są tony śniętych ryb. Przyczyną jest skażenie wody. 9 sierpnia sprawa trafiła do prokuratury. Komunikat w tej sprawie wydał Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
W rzece stwierdzono wysoki poziom tlenu, odbiegający od typowych stężeń tlenu w okresie letnim. Wysokie temperatury, niski stan wody oraz brak rozkwitu w wodzie może wskazywać na jego nienaturalne pochodzenie. Zachodzi podejrzenie, że do wody przedostała się substancja o właściwościach silnie utleniających, w wyniku której mogło dojść do zachodzących w wodzie reakcji, które uwalniają tlen – informuje Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.
Podobne parametry potwierdziły badania w pozostałych województwach, w których rzeka poddana jest kontroli (badane są próbki wody w województwie śląskim, opolskim, dolnośląskim, lubuskim i zachodniopomorskim). W żadnym z pięciu województw nie stwierdzono obecności mezytylenu.
Gdzie się zaczęło?
Jak podaje portal Next już 26 lipca martwe ryby w Odrze zauważono w Lipkach, na granicy woj. opolskiego i dolnośląskiego, 30 lipca o podobnym problemie zaalarmowano w Oławie, 5 sierpnia – w Głogowie, 9 sierpnia – w Brodach i Krośnie Odrzańskim, 10 sierpnia w Słubicach i Kostrzynie nad Odrą.
Do tej pory jednak nie udało się ustalić w stu proc. przyczyny zatrucia Odry.
Na portalu Next. gazeta.pl czytamy:
Hydrogeolog Krzysztof Smolnicki, członek Międzynarodowej Koalicji „Czas na Odrę”, prezes Fundacji EkoRozwoju w rozmowie z Gazeta.pl zaznacza, że nie jest to pierwszy taki przypadek, a do podobnej sytuacji doszło np. w marcu: – To może być niekontrolowany zrzut odpadów z jakichś procesów produkcyjnych. Było już kilka takich przypadków i nie stwierdzono, kto takiego zrzutu dokonał, nie znaleziono odpowiedzialnego.
GIOŚ szuka sprawcy
Główny Inspektor polecił poszukiwanie ewentualnych przyczyn (zrzutów) oraz typowanie podmiotów, które mogłyby skazić wodę. Polecono przekazywanie jak najszybciej do badań próbek wody, dalszą współpracę z instytucjami, w tym przede wszystkim z „Wodami Polskimi”, Inspekcją Weterynaryjną oraz Sanepidem – czytamy w komunikacie GIOŚ.
9 sierpnia br. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Winnym skażenia grozi 5 lat pozbawienia wolności.
Zakaz łowienia ryb i korzystania z rzeki w celach rekreacyjnych
Lubuski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska rekomenduje powstrzymanie się od korzystania z Odry w celach wędkarskich i rekreacyjnych do czasu ustąpienia zagrożenia. Woda stanowi zagrożenie nie tylko dla ryb, ale także dla ptaków, które żywią się rybami lub traktują Odrę, jako źródło wody pitnej.
Właściciele czworonogów także powinni trzymać zwierzęta na smyczy, by te nie napiły się wody z Odry.
W tej sprawie komunikat wydał także Polski Związek Wędkarski Okręg w Zielonej Górze:
W związku z zatruciem rzeki Odry nieznaną substancją i masowym śnięciu ryb, zaleca się unikanie wędkowania na Odrze i absolutnie niekonsumowania złowionych ryb. Zalecamy również kołom PZW odwołanie zawodów wędkarskich zaplanowanych na rzece Odra w najbliższym weekendzie do czasu wyników badania wody.
Zalecenie by unikać wody z Odry wydał Frankfurt nad Odrą oraz powiat Märkisch-Oderland
Górzyca
Dostajemy informacje od mieszkańców i wędkarzy Słubic i Górzycy.
– Nigdy czegoś takiego nie wiedziałem, widok jest tak straszny, że aż serce pęka – mówią wędkarze.
– Nawet za komuny jak fenol płynął to czegoś takiego nie widziałam. Z nurtem płyną martwe ryby – mówi Ilona Rasińska z Nowego Lubusza, która nagrała krótki film.
– Poza widokiem martwych ryb, zapach jest jak dla mnie nie do wytrzymania – mówi Magdalena Komisarek. Poniżej film z Odry w Górzycy.
Dzisiaj rozpoczęła się akcja wyławiania ryb. Do pomocy społecznej straży rybackiej i PZW ruszyli mieszkańcy Słubic. Poza małymi i średniej wielkości rybami wyławiane są także duże okazy.
Czytaj też: S-Park w Słubicach – wielkie otwarcie już wkrótce. Co się tu znajdzie?
