Przedłużona nauka zdalna w klasach IV-VIII oraz w szkołach średnich i wyższych, całkowity zakaz przemieszczania się, ograniczenia w działalności sklepów oraz zakładów usługowych, zamknięcie kin i teatrów, zakaz organizacji koncertów, limit wiernych w kościołach, zamknięcie granic – to na razie tylko plany, ale jeśli zakażenia koronawirusem będą rosły w zatrważającym tempie rząd  takie obostrzenia wprowadzi w życie. 

Minęły dwa tygodnie od wprowadzenia pierwszych obostrzeń podczas drugiej fali epidemii. Co prawda w ostatnich dniach liczba zakażeń nieco się zmniejszyła, ale rządowy zespół zarządzania kryzysowego już przygotowuje się do ich drastycznego wzrostu planując kolejne obostrzenia.

Jeśli w ciągu najbliższych dni liczba zakażonych przekroczy 20 tysięcy, możemy być przygotowani na kolejne zakazy. Jeśli jednak liczba zakażonych utrzyma się z ostatnich dwóch dni, jest szansa na to, że planowane obostrzenia nie wejdą w życie. Pozostaną te, które obowiązują na tę chwilę. Na pewno póki co, te nie zostaną zniesione.

Jakie obostrzenia nas czekają, jeśli liczba zakażeń wzrośnie do 20 tys.? 

Rząd podjął decyzję o tym, że nauka zdalna w klasach IV-VIII oraz w szkołach średnich i wyższych zostanie przedłużona, natomiast  klasy I-III nadal będą uczyły się stacjonarnie. Pozostaną otwarte także żłobki i przedszkola.

Rząd może wprowadzić zakaz przemieszczania się. Nie dotyczyłby on osób podróżujących do pracy czy na zakupy.  Wyjątkowo przemieścić będą mogły się osoby, które mają ważne sprawy do załatwienia związane z codziennym funkcjonowaniem.

Jeśli liczba zakażeń przekroczy 25 tys. przynajmniej na dwa tygodnie zamknięte zostaną salony kosmetyczne i fryzjerskie. Ograniczenia zostaną także wprowadzone w galeriach handlowych, w których czynne będą mogły być tylko sklepy spożywcze, drogerie i apteki.

Rząd rozważa całkowite zakazanie organizowania wydarzeń kulturalnych. 

Rządowy zespół planuje także zmniejszenie  limitu  wiernych w kościele (obecnie jest 1 osoba na 7 m) do jednej osoby na 15 metrów.

Wciąż powraca temat zamknięcia granic. Przy wzroście zakażeń rząd planuje ich zamknięcie. Granice przekraczać mogłyby osoby, które na stałe pracują w Polsce . Po wjeździe do Polski osoby takie musiałyby odbyć przymusową kwarantannę.

Czytaj też: W szpitalu coraz mniej personelu! Potrzebni są wolontariusze, ratownicy i pomoc dobrych ludzi.