Art Garage co rusz zaskakuje mieszkańców. Ich prace powstają pod osłoną nocy. Już nie raz zaskoczyli, teraz zrobili to po raz kolejny. 

Choć murale znane są już za czasów starożytnych, znów powróciły do mody. Brzydkie ściany stają się sztuką piękna, którą zachwycają się nie tylko mieszkańcy, ale również sąsiedzi zza Odry oraz turyści, którzy przy muralach robią sobie zdjęcia. 

Art Garage ( w tłumaczeniu: artystyczny garaż) to grupa ludzi od 30 do 40 lat. Każdy z nich ma swoje życie, rodzinę, pracę. Ale łączy ich jedno: miłość do sztuki. Spotykają się w garażu, a malują nocami. Dlaczego? Powody są dwa: jest mnie obserwatorów, a używając rzutnik mają lepszą widoczność. Drugim powodem jest to, że malowanie nocą zostało im  w nawyku bo wcześniej malując nielegalnie musieli  się ukryć w ciemnościach. W zasadzie jest jeszcze jeden, chyba najważniejszy powód: rodzina.

–  W nocy każdy jest po pracy, po krótkim odpoczynku,  dzieci śpią i mamy wtedy czas. Najważniejszy jest dla nas czas dla rodzin dopiero później zajmujemy się przyjemnościami – mówi jeden z artystów.

Mural, który powstał przedstawia kolorowankę. To specjalne zamówienie Fundacji Grupy Pomagamy. – Dzisiaj właśnie pokoloruje mural grupka zainteresowanych dzieci. Mamy nadzieję że młode pokolenie zobaczy jak powstają murale i że to wcale nie jest takie trudne – mówią artyści. 

Jakie jeszcze murale namalowali artyści Art Garage? Przeczytajcie: Chłopaki z „Art Garage” z okazji festiwalu Unithea namalowali piękny mural. Inny powstał po drugiej strony Odry.