Wielu rodzicom wydaje się, że ich dzieci, nawet te najmłodsze, wiedzą o internecie już wszystko. Faktycznie często lepiej obchodzą się z technologią i wiedzą więcej na ten temat, niż my. Niestety nasze dzieci są wciąż tylko dziećmi i są bardzo podatne na oszustwa, zwłaszcza ze strony osób, do których mają największe zaufanie: ich idoli z YouTube i Instagrama, którzy często żyją z zainteresowania młodych osób.

Złudna pewność siebie u dzieci

Wiele osób w młodym wieku uważa, że wie już wszystko na temat poruszania się w sieci. Wierzą, że nie dadzą się nabrać na oszustów, którzy w końcu łapią głównie osoby starsze i mniej inteligentne. Niestety właśnie takie nastawienie wystawia je na oszustwa z zupełnie innej strony. Tak samo, jak łatwo młodym osobom jest rozpoznać słabo zamaskowanych oszustów, tak łatwo jest zdobyć w internecie ich zaufanie. Wielu internetowych twórców w przeszłości oszukało swoich widzów, świadomie lub nie, reklamując strony, które były nastawione na wyciąganie pieniędzy lub samodzielnie kradnąc konta albo dane osobowe swoich odbiorców, którzy im zaufali.

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

Zakazany owoc smakuje najlepiej

Oszustwa to nie jedyne niebezpieczeństwa, na jakie dzieci są narażone w internecie. Są one też narażone na wszelkiego rodzaju szkodliwe treści, do których każdy z nam ma nieograniczony dostęp, jeśli tylko wie, czego szukać. Chodzi tu o pornografię, filmy pokazujące drastyczną przemoc oraz dostęp do sklepów, które oferują różnego rodzaju używki. Młode osoby chętnie po takie treści sięgają, bo wiedzą, że nie powinny tego robić. A rodzice mają tendencję do ignorowania sygnałów, że z ich dziećmi dzieje się coś złego, bo nie potrafią na to skutecznie zareagować. Jeśli nie zaczniemy w porę kontrolować aktywności naszego dziecka w internecie, możemy nie zareagować na czas.

Niekoniecznie przyjaźnie nastawione środowisko

Wielu młodych ludzi decyduje się na wejście w internetowe środowiska, takie jak serwery na discordzie czy zamknięte grupy na Facebooku. Niestety nie wszystkie z nich są dla niech przyjazne. Kilka lat temu głośno zrobiło się o dziewczynie, która prowadziła profil z pozoru wspomagający osoby w depresji i zmagające się z innymi problemami o podłożu psychologicznym, jednocześnie promując autoagresję i samobójstwo. To nie jedyna osoba, która prowadzi tego rodzaju działalność w internecie. Zdobywanie zaufania młodych ludzi poprzez wmawianie im, że tylko my ich rozumiemy, jest bardzo popularną metodą wśród oszustów i ludzi, którzy chcą nam zaszkodzić.

Czytaj też: Konto w promocji – ten medal ma dwie strony