Do naszej redakcji zgłosiła się znajoma pani Janiny, która poprosiła nas o pomoc. – Pani Janina nigdy by nie poprosiła o pomoc, bo się wstydzi. Postanowiłam więc wziąć sprawy w swoje ręce. Proszę pomóżcie jej odmalować mieszkanie i wyremontować troszkę łazienkę. Wiem, że nagłośnienie takich potrzeb, często przynosi efekty, może ktoś się zdecyduje pomóc tej biednej kobiecie – napisała do nas pani Karolina ze Słubic.


[AKTUALIZACJA 04.08.20]

Wierzymy w dobre serca mieszkańców powiatu słubickiego! ❤️ Jeszcze w tym tygodniu razem z Fundacją Grupy Pomagamy planujemy rozpocząć remont mieszkania Pani Janiny. Tymczasem WCIĄŻ BRAKUJE MATERIAŁÓW.

Pomóc może każdy wpłacając pieniądze na konto Fundacji Grupy Pomagamy: 42 1600 1462 1839 6034 6000 0001 z dopiskiem „Na remont mieszkania pani Janiny”.

Co jest potrzebne?

Kafelki na ścianę – 18 mkw.
Kafelki na podłogę – 15 mkw
Klej do płytek – 5 worków
Kabina prysznicowa 80/80
Fuga – 10 kg
Tynk maszynowy MP75 – 5 worków
Regipsy – 6 sztuk
Biała farba

Chcemy by remont rozpoczął się już w ten CZWARTEK, dlatego każda pomoc jest na wagę złota. Jeśli ktoś z Państwa ma możliwości zakupu któreś z wymienionych rzeczy będziemy bardzo wdzięczni. Zapraszamy do kontaktu z naszą redakcją:
+48 881 393 353
kontakt@iloveslubice.pl

Lub Fundacją GRUPY Pomagamy:
+48 500 232 733
fundacjapomagamy@wp.pl

Można także przyjść do redakcji I Love Słubice (plac Wolności 9B, 69-100 Słubice) i wrzucić pieniądze do skarbonki fundacji. Wszystkie pieniądze z konta fundacji i ze skarbonki zostaną rozdysponowane na materiały i prace związane z remontem mieszkania pani Janiny i jej syna.


Pani Janina ma 71 lat i mieszka w Słubicach. Jest po rozległym zawale serca i kilku operacjach. Nogi odmawiają posłuszeństwa, z rękoma też jest poważny problem. Ma trudności w zrobieniu czegokolwiek. Sytuacja materialna rodziny też nie jest dobra.
Ich wspólne dochody to 2,5 tys zł. Wydatki takie jak czynsz, gaz, prąd i konieczne leki wynoszą ponad 1 tys. zł. – Do tego dochodzą długi, które powstały nie z mojej winy. Spłacam, bo nie mam siły się sądzić o swoje pieniądze. Zostałam oszukana i muszę płacić, bo taka już jestem, nie chcę gdzieś, komuś, czegoś być dłużna – mówi pani Janina.

Olympus Digital Camera
Pani Janina jest po rozległym zawale i kilku operacjach. Fot. I Love Słubice

46- letni syn pani Janiny jest chory psychicznie. Oprócz schizofrenii ma omamy i zwidy. Zdarza się, że jest agresywny, albo wręcz odwrotnie: leży i się w ogóle nie odzywa przez kilka tygodni. – Nie mam w ogóle pomocy, wszystko robię sama – mówi pani Janina. – Wiem, że syn jest chory, ale już nie mam siły, jestem załamana i pełno we mnie złości na to wszystko. Rodzina też, odkąd syn zachorował odwróciła się ode mnie. Siostra na święta paczkę wyśle, a ja potrzebuję wsparcia, choćby kilkuminutowej rozmowy, pocieszenia…

Warunki w jakich mieszka pani Janina z synem są dalekie od standardu. W pokoju jest wilgoć, tynk odpada od ścian, w łazience czuć stęchliznę. Sam brodzik jest w stanie opłakanym.

Wszystkie problemy finansowe, choroba syna i straszne warunki mieszkaniowe doprowadziły panią Janinę do depresji. W ciężkim stanie trafiła raz do szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu i raz do szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Ciborzu.

– Nie umiałam funkcjonować. Zamknęłam się w sobie, nie jadłam, nie myłam się, nie robiłam kompletnie nic. Syn poszedł to zgłosić do opieki, która przyjechała z policją i zabrano mnie do szpitala – mówi pani Janina łamiącym się głosem i przyznaje się do najgorszego.

– Chciałam ze sobą skończyć. Życie nie miało dla mnie sensu.

Olympus Digital Camera
Fot. I Love Słubice

Żeby choć trochę poprawić życie pani Janiny i jej syna postanowiliśmy nagłośnić temat i poprosić w  imieniu rodziny o pomoc w wyremontowaniu mieszkania. Zwróciliśmy się też do Ośrodka Pomocy Społecznej. – Możemy przekazać rodzinie farby do pomalowania pomieszczeń – mówi Monika Cichecki, kierownik OPS w Słubicach.

Pod swoje skrzydła rodzinę weźmie Fundacja Grupy Pomagamy. – Pomożemy zebrać pieniądze na remont łazienki. Zwrócimy się z tym do słubiczan, którzy wielokrotnie już udowodnili jak bardzo są wrażliwi na ludzką krzywdę – mówi Aleksandra Kołek, szefowa fundacji. – Jeśli ktoś chciałby pomóc fizycznie w remoncie, bardzo prosimy o kontakt z fundacją lub redakcją I Love Słubice. Razem możemy więcej – dodaje.