W początkach latach 80. ruch samochodowy w naszym mieście był absolutnie nieporównywalny do sytuacji znanej nam z czasów współczesnych. Miejsc na parkingach było w bród, a o sygnalizacji świetlnej nikt nawet nie myślał. Nic dziwnego. Samochód uchodził przecież za towar niemal luksusowy, na który w PRL-owskiej rzeczywistości nie każdy mógł sobie pozwolić.

Nie było zatem problemu przetłoczonych ulic czy braku miejsc parkingowych pod blokiem. Czym jednak dawni mieszkańcy naszego miasteczka się poruszali? Na to pytanie mogą odpowiedzieć zdjęcia sprzed niemal czterech dekad. Dziś jedno z nich chciałbym Państwu zaprezentować…

Pawilon WPHW

Tą fotografią jest zdjęcie ukazujące parking dawnego pawilonu WPHW (Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Handlu Wewnętrznego), który znajdował się w bezpośrednim sąsiedztwie obecnego Bricomarché. Na obszarze samego sklepu znajdował się natomiast m.in. dział obuwniczy, konfekcja (czyli sprzedaż bielizny), a także dziewiarstwo. Co ciekawe, po latach wielu mieszkańców, którzy byli zatrudnieni w pawilonie z sentymentem wspomina czasy pracy w słubickim oddziale WPHW.

Czas „rzucić okiem” na parking

A tutaj spostrzeżmy w sumie dwanaście, nienagannie zaparkowanych samochodów. Żaden jednak z nich nie jest autem „zachodnim”. Wszystkie co prawda pochodzą zza tzw. żelaznej kurtyny, ale przynajmniej części z nich ciężko odmówić specyficznego uroku. Dla wielu mieszkańców naszego miasta były to zresztą pierwsze samochody, którymi przyszło im się poruszać. Przyjrzyjmy się zatem po kolei każdemu z nich (od prawej):

– jugosłowiańska Zastava 750

Polski Fiat 125p

czechosłowacka Skoda 1000 MB

– Syrena 105

wschodnioniemiecki Trabant

czechosłowacka Skoda 100

ponownie Trabant x2

wschodnioniemiecki Wartburg 353 Tourist

– radziecki Zaprożec

ponownie Skoda 100

– Syrena 105

A może któryś z tych wozów należał do Państwa rodziców lub dziadków?