Ryszard Zaryczny ma w Słubicach restaurację, w której prowadzona jest, a raczej była w czasie, kiedy restauracja przyjmowała gości,  m.in. sprzedaż alkoholu. – Mi jak i moim kolegom i z branży gastronomicznej, którzy prowadzą bary i restauracje, chodzi o koncesje na alkohol, za którą płacimy opłatę w gminie. Nie przysługuje nam żadna pomoc z gminy, bo lokale nie są w jej dzierżawie, ale chcielibyśmy, by gmina zwolniła nas z opłat za alkohol, bo go zwyczajnie nie możemy sprzedawać. Natomiast, płacić musimy  – mówi restaurator. 

R. Zaryczny wskazuje, że od połowy października jego restauracja nie funkcjonuje. Nie prowadzi tym samym sprzedaży alkoholu.

– Pomimo to, kiedy zapytałem w urzędzie o obniżkę w opłatach, zostałem poinformowany, że takich nie będzie. Tak więc do 21 stycznia, grzecznie musiałem koncesję opłacić, za coś, czego nie sprzedaję. Restauracja jest nieczynna – mówi przedsiębiorca. 

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

Temat jest bardzo ważny, bo w Słubicach wiele osób prowadzi bary i restauracje, które obecnie nie mają szans na to, żeby się obronić, bo wdrożone w życie restrykcje uniemożliwiają im działalność. W związku z tym gdy tylko rząd wprowadził ustawę, która pozwala gminom zwolnić restauratorów z koncesji za alkohol, burmistrz Mariusz Olejniczak zapowiedział, przygotowanie uchwały w tej sprawie. 

– Zaproponowałem, żeby przedsiębiorcom, którzy wpłacili opłatę jednorazowo zwrócić środki w wysokości II i III raty, a przedsiębiorców, którzy wpłacili pierwszą ratę opłaty zwolnić z pozostałych rat – czyli II i III – mówi burmistrz. 

Decyzję o wielkości zwolnień podejmą radni na najbliższej sesji rady miejskiej, która odbędzie się 25 lutego. 

Czytaj też: Złożyłeś już deklarację o odbiorze odpadów? Jeśli nie, to masz czas do 28 lutego! Po tym terminie zapłacisz więcej.