Mieszkanka Rzepina, mama osoby niepełnosprawnej uczęszczającej do Powiatowego Ośrodka Wsparcia Jolanta Antonik dostała pismo od starosty Leszka Bajona, w którym starosta wzywa ją do zaniechania dalszych naruszeń  oraz usunięcia wpisów na swoim profilu Facebookowym, które mają naruszać jego dobre imię i nazwisko, godność, wizerunek, prawo do wykonywania mandatu godnego i niczym nieskrępowanego wykonywania funkcji publicznej. W sprawie głos zabrał burmistrz Rzepina Sławomir Dudzis, który stawił się za mieszkanką: „Myślę, że granice zostały przekroczone” – takimi słowami zaczął swój komentarz Dudzis. 

„Takie oto pismo otrzymałam od Pana Starosty Leszka Bajona. Traktuję to jako próbę zastraszenia mnie, żebym zaprzestała walczyć o utworzenie ośrodka dla osób niepełnosprawnych (w tym również dla mojej córki) przez Gminę Rzepin. Panie Starosto, idąc do polityki i do pracy samorządowej, powinien się Pan liczyć z tym, że jako osoba publiczna (a takiej osoby dotyczyły moje wpisy) będzie Pan narażony na krytykę, do której między innymi i ja mam prawo. Proszę wskazać choć jeden mój wpis na fb, w którym pisałam nieprawdę lub obrażałam Pana, czy też używałam wulgaryzmów. Jeżeli dysponuje Pan takim wpisem, możemy spotkać się w sądzie. Mnie Pan nie zastraszy” – czytamy post pani Jolanty z załączonym zdjęciem pisma od starosty. 

Komentarze mieszkańców

Post wywołał wiele emocji wśród mieszkańców powiatu, którzy są zbulwersowani zachowaniem starosty. Tak komentowali sytuację:  „Jolu, całym sercem jestem z Tobą, pragnąć jednocześnie wyrazić swoje oburzenie na postępowanie Pana Starosty, który chyba zapomniał, że czasy cenzury mamy już za sobą i każdy z nas ma prawo do komentowania spraw publicznych. Na szczęście mamy również za sobą czasy, kiedy to rządzący mogli nam narzucać, co mamy myśleć i mówić. Brawo dla wszystkich samodzielnie myślących ludzi!!!”, „Jak się nie ma merytorycznych argumentów to najlepiej postraszyć postępowaniem sądowym. Brak słów”, „Brak słów co nasi politycy robią myślą, że im wszystko wolno, zamiast dyskusji i dojścia do jakichś wniosków”,  ” Kłamstwa tego człowieka są na bieżąco obnażane, a on zamiast wyciągnięcia wniosków to brnie. Oby mieszkańcy przejrzeli na oczy”.  Wpisów jest więcej. 

Burmistrz broni mieszkanki

Wpisem jednego z komentarzy jest burmistrz Rzepina Sławomir Dudzis. „Myślę, że granice zostały przekroczone. Od wielu lat jestem samorządowcem i przechodziłem przez różne sytuacje. Nie rzadko byłem poddawany krytyce i choć zazwyczaj nie jest to zbyt mile, to przyznam się, że nawet przez moment nie pomyślałem, żeby kogoś za to pozywać do sądu. Pani Jolu jeżeli tylko zajdzie taka potrzeba, to z przyjemnością stawię się w sądzie jako Pani świadek, no, chyba że ja też dostanę takie pismo i razem zasiądziemy na ławie oskarżonych” – czytamy wpis. 

Zadzwoniliśmy do burmistrza zapytać, dlaczego postanowił publicznie stawić się w obronie swojej mieszkanki.

– Starosta Leszek Bajon nie tylko pani Joli obiecywał, że zagłosuje za tym, żeby to gmina prowadziła ośrodek dla osób niepełnosprawnych. Spotkaliśmy się przed sesją. W cztery oczy starosta obiecał mi, że poprze w głosowaniu te starania. Stało się jednak inaczej. Pani Jola wytknęła to staroście i tyle, nie obrażała go w żaden sposób, a zdenerwować się i wyrazić swoje zdanie ma prawo. Jakby nie było zostaliśmy okłamani – mówi I Love Słubice Sławomir Dudzis. 


Przechwytywanie

Walka o POW

Wytłumaczmy może krótko, o co chodzi.  W Rzepinie funkcjonuje Powiatowy Ośrodek Wsparcia. Jest to jednostka, której podopiecznymi są osoby niepełnosprawne. Od jakiegoś czasu zdaniem części rodziców nie dzieje się tam dobrze. W tej sprawie wystosowali pisma do powiatu prosząc, by ten przekazał ośrodek gminie. Warto zaznaczyć, że burmistrz przez czas, kiedy był jeszcze poprzedni personel (starostwo dokonało zmian) często odwiedzał ośrodek i spotykał się z jego podopiecznymi. Argumentów do przejęcia ośrodka przez gminę jest więcej. Kolejnym może być to, że w większości przypadków w Polsce takie ośrodki są pod opieką gminy nie powiatu. Bardzo istotnym  jest też to, że do ośrodka uczęszczają niepełnosprawni tylko z gminy Rzepin nie z całego powiatu. O tym wszystkim pisaliśmy w artykule: Rodzice proszą powiat o przekazanie gminie ośrodka, którego podopiecznymi są osoby niepełnosprawne tylko z gminy Rzepin.

„Nigdy nie obraziłam starosty”

Po sesji powiatu, na której starosta zagłosował nie tak, jak obiecywał pani Jola wyraziła swoje zdanie wpisem na FB: „Pan Starosta Bajon potwierdził tylko,te głosy, które zarzucały mu mówienie nieprawdy. W kilkukrotnych rozmowach ze mną opowiadał się za przekazaniem ośrodka, zagłosował przeciw. Przegraliśmy bitwę, ale nie przegraliśmy jeszcze wojny”. 

– Czy to w jakikolwiek sposób obraża starostę? Napisałem też w jakimś komentarzu, ze jeżeli starosta nie ma swojego zdania, to może powinien podać się do dymisji. Nie użyłam żadnych wulgaryzmów, żadnych oszczerstw, żadnych manipulacji czy kłamstw. Napisałam, że zostaliśmy oszukani, czy za takie coś odpowiada się w sądzie? – pyta pani Antonik. 

Pani Jolanta często wypowiada się w imieniu większości opiekunów osób niepełnosprawnych, których krewni są podopiecznymi ośrodka. Nie bez podstaw. Podczas gdy zbieraliśmy informacje do tematów związanych z ośrodkiem wielu rodziców wyraziło swoją wolę objęcia ośrodka przez gminę, a także zgody na to, by właśnie pani Antonik występowała w ich imieniu. 

– Nie wszyscy mają odwagę i jak widać mają podstawy by się bać. Właśnie starosta dał im argumenty. Ja się nie boję, Mój ojciec był wojskowym na wysokim szczeblu. Mam więc wojskowe wychowanie i nikt mnie nie zastraszy! – mówi pani Jolanta. – Chciałam także dodać, że starosta,strasząc mnie jakimikolwiek kosztami postępowania egzekucyjnego czy komorniczego chyba się zapędził, bo od ustalenia kto je zapłaci jest sąd. O ile w ogóle uzna czyjąkolwiek winę – dodaje kobieta. 

Fikcyjne konta

Nie każdy ma odwagę też krytykować czyny starosty pod nazwiskiem. – Jak widać nie bez podstaw – komentuje nam mieszkaniec, który podpisuje się fikcyjnym nazwiskiem Jacek Łapa. –  Jeśli ktoś robi to pod nazwiskiem jest straszony pismami ze starostwa. Nie chcę też konsekwencji w stosunku do mojej rodziny – dodaje. 

Podczas ostatniego spotkania starosty Leszka Bajona z mediami starosta poinformował, że wniósł pozew do sądu przeciwko mieszkance Słubic Wiktorii Górkiewicz (czytaj: Starosta zapowiada pozwy za hejt i stalking). O tym, co zamierza zrobić poinformował także panią Wiktorię w wiadomości prywatnej. Takie wiadomości skierował też do innych mieszkanek powiatu. 

Jak się okazuje do tej pory żadna z mieszkanek pisma z sądu nie otrzymała. – Absolutnie nic nie mam do dnia dzisiejszego – mówi pani Wiktoria. 

Po co zatem takie ruchy? Zapytaliśmy o to starostę. Zapytaliśmy też, dlaczego wystosował takie pismo do pani Antonik? W jaki sposób pani Antonik uraziła starostę? I czy starosta obiecał jej, że będzie głosował za likwidacją POW? 

Starosta w odpowiedzi poinformował nas, że nie będzie tego komentował. 

Co sądzicie o pismach starosty do mieszkańców? Czy Waszym zdaniem mieszkańcy zawsze powinni zgadzać się ze zdaniem starosty i nie krytykować jego działań, nawet jeśli uważają, że starosta źle pełni swoją funkcję? Czy ktoś z Was dostał takie pismo za krytykę starosty?

Jeśli spotkałeś się z nieodpowiednim traktowaniem ze stron władz samorządowych zgłoś się do nas osobiście. Jesteśmy do Waszej dyspozycji codziennie od 8.00 do 16.00 w biurze redakcji I Love Słubice pod adresem: Pl. Wolności 9 B w Słubicach.  Możesz też temat zgłosić temat na maila: kontakt@iloveslubice.pl. Jeśli masz jakiekolwiek obawy, możemy nie ujawniać Twoich danych.