Nie wierzę! Duma duma duma! Dwa mistrzostwa świata i rekord świata w martwym ciągu jedzie do Słubic!!! W niedzielę się okaże, czy przywiozę Wam jeszcze dwa medale . Póki co celebrujemy to, co już mamy, a mamy dużo! – tak podsumował pierwsze występy naszych reprezentantów na 31 Mistrzostwach Świata WPA w wyciskaniu sztangi leżąc. Złota i tytuły zdobyli Mateusz Leśniewski i Zuza Buchowiecka.

18-letnia Zuzanna Buchowiecka udźwignęła 102,5 kg czym ustanowiła rekord świata i złoto w swojej kategorii. 

– Czekamy do soboty na rozdanie kategorii open bez podziału na kategorie wagowe, bo w swojej grupie Zuza podniosła nawet więcej od kobiet, które były od niej dużo cięższe. Jestem pewien, że bez podziału na kategorie na całe zawody też jakiś medal będzie – mówi Sebastian Świtoński, który jest trenerem słubickich reprezentantów. Sam będzie startował w niedzielę. 

Mateusz Leśniewski również pobił rekord i zdobył tytuł mistrzowski. 

– Mati miał mega siłę. 70 kg zaliczone, 77.5 kg –  rekord życiowy zaliczony, 80 kg lekko wyciśnięte, ale sędzia dopatrzył się błędu w postaci zahaczenia o stojak. Ja tego nie widziałem, ale niestety nagranie, które mamy nie pokazuje prawej ręki, więc nawet nie mogliśmy się odwołać. No trudno. Jako trener jestem zadowolony.  Mati również jest szczęśliwy i cieszy się z rekordu życiowego i oczywiście tytułu mistrza świata! – komentuje Sebastian. 

– Mateusz i Zuza to nie są ludzie, którzy mieli w życiu sielankowo. Pomimo tego, udało im się zmobilizować i zdobyć rekord i mistrzostwa świata. To była ciężka przeprawa mocno skracając już do samych zawodów. Sprawy nie ułatwiał fakt, że w czasie gdy Mati startował, Zuza musiała się już rozgrzewać, bo startowała po jego grupie, także latałem cały czas od pomostu do sali rozgrzewki rzucając rady i napawać ich optymizmem. Wszystko wyszło zgodnie z planem. Tak, jak to ćwiczyliśmy na treningach. Nie mamy nic sobie do zarzucenia i lepiej być nie mogło! – podsumowuje trener. 

Przed nami występ mistrza

W niedzielę wystartuje Sebastian Świtoński.  Będzie startował w normalnym wyciskaniu o 9.00, później w wyciskaniu sprzętowym o 17.00.

– Taka zmiana była konieczna, ponieważ nie byłem gotowy do startu, a błędnie odczytałem harmonogram zawodów. Po obdzwonieniu wszystkich kontaktów z zapytaniem, czy ktoś jest w stanie przywieźć mi procę, byłem zmuszony przepisać się do kategorii pro nie testowanej, która będzie w niedzielę. Będzie o wiele ciężej, ponieważ jestem zawodnikiem naturalnym, ale nie ma tego złego. Właśnie jestem w Słubicach, zrobię sobie dzisiaj i jutro trening przed ponownym wyjazdem i miejmy nadzieję, że forma będzie jeszcze lepsza – nie załamuje się S. Świtoński. 

Trzymamy mocno kciuki!!!

Sponsorem sportowców jest  Port Świecko Krzysztof Mencel. Patron medialny: I Love Słubice.

Czytaj też: Wywiad ze słubiczaninem Sebastianem Świtońskim, złotym mistrzem Europy w wyciskaniu sztangi leżąc.

Obejrzyjcie krótkie ujęcia występów Zuzy i Mateusza na Mistrzostwach Świata WPA