Walentynki… Nie da się dzisiaj inaczej, jak nie o miłości ❤️ Walentynki dla jednych kicz i komercja obsypana cekinami, pluszowym różem i maskotkami z napisem „I love you”, dla innych okazja do pochylenia się nad tematem miłości, a dla jeszcze innych dzień, jak co dzień i kropka.

Bo każdy z nas ma prawo do swojego pojmowania tego walentynkowego „szaleństwa” i przeżywania go na swój własny sposób. Można je obchodzić i czerpać z niego fajne emocje, a można obchodzić szerokim łukiem i też jest dobrze.

A jak jest u mnie? Przede wszystkim w moim poczuciu Walentynki nie są żadnym świętem miłości ani jej wyznacznikiem. Nie nadaję temu dniu, aż tak ważnej rangi. Dla mnie święto miłości, jest zawsze wtedy, kiedy zwycięża miłość!

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

A to się może przydarzyć i bardzo często przydarza każdego dnia. Walentynki to po prostu miła okazja i dobry powód do tego, żeby być może pójść na pierwszą, od wielu lat randkę z własnym mężem i w wieku trzydziestu siedmiu lat namalować temu mężowi, laurkę z milionem różowych serduszek (bo dzieciom to maluję codziennie) ???

23 styczeń, 16 czerwiec, szaro bury 7 listopad… Wtedy też mogą być „Walentynki”, jeśli miłość pokona przeciwności losu. Zawsze kiedy rodzi się i kiedy triumfuje miłość, są „Walentynki”, jest święto i są fanfary!

A czym jest miłość? Nie będę tworzyć własnych definicji, ale będę przemycać, w tym tekście słowa moich znajomych i przyjaciół, którzy na moją prośbę napisali czym ona dla nich jest.

Miłość…

Mówi się, że jest najważniejsza na świecie, że przenosi góry i że nawet śmierć nie jest jej straszna… I jeśli ktoś właśnie takiej miłości doświadcza bądź doświadczył, to w pełni dotknął szczęścia.

Ja wierzę, że miłość potrafi wydobyć z człowieka wszystko to, co w nim najpiękniejsze, wierzę, że potrafi przywrócić wiarę w sens życia, wierzę, że jest poczuciem mogącym dać człowiekowi pełnię szczęścia, ale wiem też, że tak jak miłość potrafi być piękna, tak samo potrafi, w okrutny sposób przysporzyć cierpienia. Granica jest bardzo cienka żeby nie napisać przenikająca…

Inbound700598794257364103

Miłość bywa utożsamiana z cielesnością, z poświęceniem lub zatraceniem siebie. Może być wielka, namiętna, bezkresna, „czysta”, na zawsze, na przekór wszystkim i wszystkiemu, wbrew i pomimo…

I kiedy tak sobie myślałam o tej miłości, w tak bardzo wzniosły sposób, Zbigniew sprowadził mnie na ziemię pisząc, że w dzisiejszych czasach miłość, to bardziej… przywiązanie

Sprawdziłam najpierw, co mówi, o tym nauka…

Według B. Wojciszke miłość możemy podzielić na etapy:

*Zakochanie

*Romantyczne początki

*Związek kompletny

*Związek przyjacielski

*Związek pusty

Pierwsze trzy fazy napędzane są przez namiętność, pozostałe głównie dynamiką zaangażowania i intymności.

To teoria, bo na szczęście praktyka i życie potrafią nas pięknie zaskoczyć i zburzyć nawet największe i misterne teorie naukowców ?

Inbound875668349393114599

Moja koleżanka Ania mówi, że miłość jest wtedy, kiedy on chrapie, a Ty z miłości wyobrażasz sobie, że te chrapanie to Jumbo Jet, którym lecisz na Karaiby i wtedy przechodzi Ci ochota na popełnienie zakazanego czynu ?

Małgosia napisała natomiast, że miłość jest wtedy, kiedy budzisz się obok „niej” czy „niego” po pięciu, dziesięciu czy siedemnastu latach i wieczorem chcesz położyć się obok tej samej osoby.

Inbound913388509127458536

Jeśli miłość to motyle w brzuchu, to co zostaje, kiedy one już odlecą? Może właśnie wtedy ma miejsce przywiązanie, o którym napisał Zbyszek? Może wtedy zamiast fruwających motyli, przypływają spokojnie łabędzie?

Kochać drugiego człowieka…
Co to znaczy? Czy prawdziwe kocha się tylko raz? Czy pierwsza miłość jest tą jedyną i najważniejszą?

Odpowiedzmy sobie na pytania:

Mówisz, że mnie kochasz, ale czy choć trochę mnie lubisz?
Czy chcesz ze mną wypić kawę i opowiedzieć jak minął dzień?
Czy jak popełnię błąd, mogę ci, o tym śmiało powiedzieć?
Czy kiedy będę płakać przytulisz mnie i powiesz „damy radę”?
Czy kiedy zachoruję, będziesz ze mną?
Czy kiedy zarysuje zderzak, powiesz „to tylko zderzak kochanie”? ???
Czy kiedy przybędzie zmarszczek, nadal będę najpiękniejsza?
Czy kiedy siwe włosy pojawią się na moich skroniach nadal będę tym najpiękniejszym?
Czy jeśli upadnę wyciągniesz rękę żeby pomóc mi wstać?

Każdy z nas zna najlepsze odpowiedzi. Z własnego życia. Z własnej opowieści o miłości.

Inbound2276413497246236341

Ale jest jeszcze miłość do siebie samego… Czy ważna? Myślę, że bardzo! I nie ma we mnie zgody żeby nazywać ją egoizmem.
Miłość do siebie to baza, która umożliwi ofiarowanie drugiemu człowiekowi, tego co w nas najpiękniejsze. Kochając siebie wiemy i rozumiemy, jak ważna jest wolność, jak potrzebna jest przestrzeń do marzeń, realizacji i jak ważne jest przebaczenie.
Bo miłość i wybaczenie to nieodłączne elementy.

Wracając do Walentynek…

Życzę nam żebyśmy mieli je każdego dnia.

Inbound4613082588352855553

Mówmy swoim partnerom/ partnerkom, że ich kochamy. To prawda, że liczą się bardziej gesty i czyny, ale człowiek bardzo często potrzebuje usłyszeć „kocham cię”. Tak po prostu usłyszeć na własne uszy, że jest kochany. Tyle i aż tyle! I nie ma tak, że jak powiedziałeś żonie 25 lat temu, w dniu ślubu, że ją kochasz i do tej pory tego „nie odwołałeś”, to ona ma nieustannie wierzyć, że tak jest.

Uważam, że powiedzenie „kocham cię”, jest wyznaniem, które nawet po kilkunastu latach bycia razem może sprawić, że te spokojne i stateczne łabędzie przyjemnie połaskoczą nasze serce, swoimi ogromnymi skrzydłami.

Inbound3869574369592510253

A dla tych wszystkich, dla których dzisiejsze Walentynki są po prostu smutne… Wrócę do początku tekstu! Walentynki to tylko data, to symbol, to żaden wyznacznik! Nie jest powiedziane, że za tydzień nie przeżyjesz „Walentynek” swojego życia. Miłości nie da się przewidzieć i chyba na szczęście też… zaplanować. Bo w prawdziwej miłości nijak na się wszelka kalkulacja i przewidywania.

Miłości… Życzę nam jej bardzo.

Bez względu na wiek, bez względu na staż związku, doświadczenia, przeżyte rozczarowania, zniechęcenia, rutynę…
Niech będzie szczera, niech będzie wzajemna.

A na koniec…

Tosia 5 lat.

Tosiu, a co to jest miłość i co to znaczy, że się kogoś kocha?

Miłość to jest takie coś, jak się czuje, że jest ci ciepło kiedy widzisz tego kogoś i tak bardzo cieszysz się, że ten ktoś jest i nie chcesz żeby sobie poszedł tylko żeby z tobą był do końca świata. To jest jak chcesz żeby ten ktoś śmiał się razem z tobą i robił ci herbatkę z cytryną, pogłaskał czasem i mówił, że jesteś jego słoneczkiem.

Inbound2378707226330149588

Dobrej niedzieli ❤️❤️❤️

Ostatnia miłość

Spójrz jakie trudne. Budowanie gwiazdy.
Z rąk rozłożonych. Lub splecionych mocno.
A jeszcze trudniej kochać cię dzień po dniu
grającą pralką, żyletką lub szczotką.

I chorą nerką. Zepsutym żołądkiem,
strachem o jutro związanym w nerwicę.
Jak ci powiedzieć, że nie ma pieniędzy?
To się nie mieści w żadnej poetyce.

Ognisko rzuca cień przy pełnym słońcu
i gasną iskry – żywy sznur korali.
A ile ognisk, spojrzeń w oczy trzeba
ażeby gwiazdę daleką rozpalić.

I trudno płomień ugasić płomieniem.
Gdy gorejemy. Dwugłowa pochodnia.
A skoro nigdy płomień się dopali.
Odpoczywamy w cieniu tego ognia.

A są w nim żagwie i małe i duże,
i tajemnice nie nazwane głośno.
Ostatnia miłość ściera z szafy kurze.
Czy się kochamy ostatnią miłością.

Wincenty Faber

Inbound7202137593106781011