Kowalów! Długo moi czytelnicy czekali na tę odsłonę naszej serii. Kompleksowe opracowanie dziejów tak znaczącej miejscowości nie jest jednak łatwe i wymaga odpowiedniej ilości czasu. Rzecz jasna „upchanie” w krótkim materiale prasowym całej historii Kowalowa jest niewykonalne, dlatego też w niniejszym artykule ograniczyłem się do najistotniejszych faktów oraz najciekawszych anegdot. Niemniej i tak jest o czym mówić oraz pisać, bo tak ciekawymi dziejami może pochwalić się w gruncie rzeczy niewiele miejscowości. Gotowi? Jeśli tak, to zaczynamy!

Współcześnie Kowalów to największe sołectwo gminy Rzepin. Miejscowość zamieszkuje niemal tysiąc osób, choć ze względu na rozwój budownictwa jednorodzinnego (zwłaszcza w kierunku Starkowa) liczba ta sukcesywnie wzrasta. Warto tutaj podkreślić, iż pod tym względem Kowalów (obok Kunowic) jest największą wsią w całym powiecie słubickim. Mieszkańcy mają zatem do dyspozycji sklepy, aptekę czy też choćby tutejszą piekarnię, która działa od początku lat 90.

Już od roku 1875 w Kowalowie istnieje również dworzec, który powstał przy okazji budowy linii kolejowej łączącej Wrocław ze Szczecinem. Ale to nie wszystko. Kowalów to w końcu także lokalne tradycje piłkarskie. Historia miejscowej Zorzy sięga bowiem połowy lat 50. Co ciekawe, przez wieś przebiega również tzw. szlak romański, który łączy niezwykle cenne zabytki dziedzictwa kulturowego i duchowego.

Kolaż fotografii z XIX wieku. W zbiorze m.in. budynek stacji kolejowej (fotografia w górnym prawym rogu). Na pozostałej części kolażu widoczne są m.in. zajazd, pomnik Bismarcka oraz dawna rzeźnia. Źródło: polska.org
Kolaż fotografii z XIX wieku. W zbiorze m.in. budynek stacji kolejowej (fotografia w górnym prawym rogu). Na pozostałej części kolażu widoczne są m.in. zajazd, pomnik Bismarcka oraz dawna rzeźnia. Źródło: polska.org

Dawno, dawno temu…

Najwcześniejsza historia Kowalowa sięga wczesnego średniowiecza. Już w XIII wieku musiała być to wieś na tyle znacząca, że zdecydowano o budowie w tym miejscu chrześcijańskiej świątyni. Jeszcze wcześniej była to natomiast typowa, słowiańska osada o kształcie tzw. owalnicy. Wczesnośredniowieczny Kowalów nie doczekał się co prawda umocnień charakterystycznych dla zabudowy grodowej (jak miało to miejsce np. w Ośnie), ale jak wspomnieliśmy, wieś już wówczas odgrywała istotną lokalnie rolę (głównie ze względu na swoje położenie). Dalszy rozwój osady był zatem oczywistością.

W taki przybliżony sposób prezentować się mogła pierwotna, słowiańska zabudowana na obszarze dzisiejszego Kowalowa.
W taki przybliżony sposób prezentować się mogła pierwotna, słowiańska zabudowana na obszarze dzisiejszego Kowalowa.

Narodziny świątyni

W co wierzyli najdawniejsi mieszkańcy osady w dawnym Kowalowie? Niewątpliwie przez długi okres byli poganami, którzy wierzyli w boską siłę natury i otaczającego ich świata. Chrześcijaństwo jednak powoli wypierało dawne, pogańskie wierzenia oraz zwyczaje. W końcu, u progu drugiej połowy XIII-tego stulecia rozpoczęto na obszarze wsi budowę kościoła, którą zakończono przypuszczalnie w okolicach roku 1270. Mówimy już tutaj zatem o okresie rządów Brandenburczyków, choć wziąwszy pod uwagę początek budowy należy tutaj mówić raczej o inicjatywie piastowskiej (ziemia lubuska do połowy XIII wieku znajdowała się w rękach Piastów Śląskich). Co ciekawe, jako zupełnie samodzielna parafia kościół w Kowalowie działał przynajmniej do XV wieku, co może być dodatkowym potwierdzeniem tego, że już w tamtych czasach wieś była -podkreślmy to raz jeszcze- istotnym i znaczącym ośrodkiem.

Początki kościoła w Kowalowie sięgają XIII wieku. W roku 1803 konstrukcja późnoromańskiej świątyni została strawiona przez pożar. W ramach gruntownej renowacji obniżono m.in. dach oraz poszerzono okna nawy. Ostatniego remontu (po kolejnym pożarze w roku 1997) dokonano natomiast na przełomie tysiącleci. Fot. Polska Niezwykła
Początki kościoła w Kowalowie sięgają XIII wieku. W roku 1803 konstrukcja późnoromańskiej świątyni została w znacznym stopniu strawiona przez pożar. W ramach gruntownej renowacji obniżono m.in. dach oraz poszerzono okna nawy. Ostatniego remontu (po kolejnym pożarze w roku 1997) dokonano na przełomie tysiącleci. Fot. Polska Niezwykła

Rycerze, możni i hazard

Poniemiecka historia Kowalowa (w pierwszych, znanych źródłach pisanych miejscowość występuje pod nazwą Kowl), to w dużej mierze dzieje różnych rodzin, które na przestrzeni kilku wieków miały tutaj swoją siedzibę lub rozciągały w różny sposób swe władztwo. Były to z reguły niemieckie rody rycerskie, kupieckie i mieszczańskie. W XVIII wieku majątek we wsi przypadł dwóm pruskim wojskowym: Gustavowi von Ludwig  oraz jego bratu Karlowi. Wiemy na pewno, że w tym samym czasie w Kowalowie działała już szkoła, do której w roku 1774 uczęszczało 28 dzieci. Początek wieku XIX przyniósł kolejne zmiany, jeśli chodzi o kwestie własnościowe majątku we wsi. Zadłużeni bracia (obydwaj zapaleni hazardziści) sprzedają swoje dobra na rzecz niejakiego kapitana von Berg, którego córka, na zasadzie posagu wnosi następnie majątek w Kohlow do swojego małżeństwa z porucznikiem von Dӧring. W roku 1836, ów porucznik w taki sposób nabyte dobra, odsprzedaje z kolei familii von Kaphengst. Rodzina ta aż do zakończenia drugiej wojny światowej gospodarowała w Kowalowie.

Jeden z członków rodziny von Kaphengst zrobił znaczącą karierę w polityce. Urodzony w Rzepinie Axel był m.in. członkiem słynącej z antysemityzmu Niemieckiej Partii Konserwatywnej. Jego syn, Karl był ostatnim przedwojennym właścicielem majątku w Kohlow.
Jeden z członków rodziny von Kaphengst zrobił znaczącą karierę w polityce. Urodzony w Rzepinie Axel był m.in. członkiem znanej z antysemityzmu Niemieckiej Partii Konserwatywnej. Jego syn, Karl był ostatnim przedwojennym właścicielem majątku w Kohlow.

Królewska siedziba, której już nie ma…

Królowie i cesarze co prawda w Kowalowie nie rezydowali, ale zespół dworski, którego budowę przypisuje się rodzinie von Kaphengst mógł rzeczywiście w swoim czasie robić olbrzymie wrażenie. Powstały na ruinach wcześniejszych posiadłości (których wizualizacji niestety nie posiadamy) pałac dysponował charakterystyczną wieżą, która stanowiła jego dominatę. Niestety jedyną pozostałością po tej rezydencji jest jedynie miejscowy park. Zespół dworski uległ bowiem znacznym zniszczeniom pod koniec drugiej wojny światowej.

Dawny pałac w zimowej odsłonie
Dawny pałac w zimowej odsłonie

„Szok cywilizacyjny”

Nowa, polska historia Kowalowa rozpoczyna się wraz z „wyzwoleniem” miejscowości w lutym 1945 roku. Pierwsi polscy osadnicy przyjeżdżają tutaj głównie transportami wojskowymi z Wołynia. „Dla tych ludzi był to szok cywilizacyjny” – mówi naszej redakcji miejscowy regionalista, Jan Skałecki. „Powszechnie używany prąd, nowoczesne narzędzia oraz urządzenia sanitarne. Ludzie z Kresów Wschodów często dotychczas nie mieli do czynienia z tego typu udogodnieniami.”- dodaje pasjonat przeszłości. W tym samym roku we wsi tworzy się pierwsza polska szkoła, zaś w roku następnym również pierwsza w okolicy „Gminna Spółdzielnia Samopomocy Chłopskiej”. Warto również zaznaczyć, iż Kowalów w latach 1945-1954 działał jako osobna gmina, zaś w latach 1954-1972 stanowił siedzibę Gromadzkiej Rady Narodowej.

Przedwojenny Kohlow. Fot. fotopolska.eu
Przedwojenny Kohlow. Fot. fotopolska.eu

Historia Niezłomnego z Kowalowa

Mówiąc o powojennej historii Kowalowa należy wspomnieć o jeszcze innym, niezwykle istotnym, ale i jakże ciekawym epizodzie. Wiele bowiem wskazuje na to, iż na obszarze wsi i w okolicy działało antykomunistyczne podziemie niepodległościowe. W roku 1947 w Państwowych Nieruchomościach Ziemskich w Kowalowie zatrudniono mężczyznę nazywanego przez miejscowych Domino. Wiemy, że człowiek ten (uczestnik kampanii wrześniowej oraz porucznik AK) przybył na Ziemie Odzyskane głównie w jednym celu: dalszej walki z reżimem komunistycznym poprzez tworzenie m.in. siatek konspiracyjnych, gromadzenie broni oraz wykrywanie agentów Urzędu Bezpieczeństwa (UB). Późnym latem 1948 roku słuch po Domino jednak zaginął. Jak udało mi się ustalić, AK-owiec został ostatecznie aresztowany, ale Jego dalsze losy (podobnie jak i prawdziwe personalia) nie są do dziś znane. Myślę, że lokalni pasjonaci przeszłości, regionaliści a także zawodowi historycy powinni podjąć wysiłek, aby spróbować do końca wyjaśnić nie tylko tę historię, ale w ogóle podjąć starania w zakresie opisu działania podziemia antykomunistycznego na naszych obszarach. Konspiracja tego typu istniała również m.in. w Radówku, a także w innych miejscowościach naszego powiatu. Ale o tym już może w kolejnych odsłonach naszego cyklu…

Stacja w Kowalowie, lata 90. Fot. M. Drutkowski
Stacja w Kowalowie, lata 90. Fot. M. Drutkowski

W obiektywie Sebastiana

Kończąc naszą dzisiejszą przygodę, chciałbym Państwa zaprosić do zapoznania się z kolekcją wyjątkowych zdjęć, której autorem jest nieoceniony Sebastian Owczarz. Sebastian aparatem fotograficznym posługuje się nie gorzej, niż James Bond swoim kultowym Walterem PPK, dlatego tym bardziej warto zapoznać się z Jego dorobkiem. Ja Państwu natomiast mówię już dziś „do widzenia” oraz bardzo serdecznie zapraszam na kolejne odsłony naszego cyklu. Do zobaczenia!

Zdjęcie nagłówkowe: Przedwojenny Kohlow na pocztówce litograficznej

Czytaj też: Z wizytą u Pana Jana. Przyglądamy się wyjątkowej Izbie Pamięci w Kowalowie [Fotorelacja]

Wybrane źródła:

  1. Kościoły Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Nasze Dziedzictwo
  2. Plan Odnowy Miejscowości Kowalów (Załącznik do Uchwały Rady Miejskiej w Rzepinie)
  3. zamkilubuskie.pl
  4. ziemialubuska.pl
  5. polskieszlakie.pl