Dzisiaj IV ostatnia część zabawnego poradnika dla przyszłych kierowców:
– Dobre uczynki na drodze,
– zaprogramuj się pozytywnie przed egzaminem,
– dontroluj swoje myśli.

Odpowiednio wcześnie sygnalizujemy, co zamierzamy zrobić.

Pamiętajcie przyszli kierowcy, gdy 90 km/h jedziemy i do skrzyżowania dojedziemy, na którym kierunek jazdy np. w lewo zmieniamy, gwałtownie nie hamujemy. Kierunkowskaz najpierw wrzucamy, z gazu nogę ściągamy, hamowanie silnikiem wykorzystujemy. Paliwo wtedy oszczędzamy, klocków nie ścieramy. Kiedy do skrzyżowania się zbliżamy na hamulec naciskamy, prędkość do bezpiecznej do manewru wytracamy, no i potem sprzęgło, bieg zmieniamy i bezpiecznie w drogę poprzeczną skręcamy.

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

Najgorsze jest gwałtowne hamowanie, jak robią bezmyślne dranie. Przed skrętem kierunkowskaz już zbędnie jest dany. Dlatego skręt wcześniej sygnalizujemy. Info kierowcy jadącemu za nami dajemy, że zaraz będzie zwalnianie a tuż po nim hamowanie. Łatwiej zobaczyć coś migającego, niż na stale zapalonego. Każdy wie, nawet te dranie, że ten kto dał migacz, żeby bezpiecznie skręcić, na pewno zaraz rozpocznie hamowanie. A my dalej sobie jedziemy i nagle… roboty drogowe! Gwałtownie hamujemy!

Otóż kierowco! Na drodze o podwyższonej prędkości czujność monotonną jazdą jest uśpiona, Więc namawiam wszystkich kierowców, gdy coś się dzieje na drodze, niech ten ostatni ostrzega innych awaryjkami migając. I tak jak po łańcuszku. gdy do zwężki dojeżdżamy awaryjne będąc ostatnim od teraz zawsze zapalamy!!! Bo my przecież o bezpieczeństwo na drodze dbamy. Dlatego od teraz Panowie i Damy dojeżdżając do zwężki awaryjne światła włączamy!!!

A co z kulturą jazdy?

Kiedy korzystamy z uprzejmości i kultury na drodze innych kierowców – ktoś nas wpuści w kolejkę, ułatwi nam wyprzedzenie, czy też mrugnie, gdy nie mamy światełek zapalonych – podnieś rękę w podzięce, albo podziękuj na przemian migając kierunkowskazami. Zachowanie takie powoduje, że kierowca ten z chęcią powtórzy ten czyn i pomoże komuś innemu. Bo na drodze trzeba sobie przecież pomagać. Nie zawsze jak się ma pierwszeństwo powinno się jechać pierwszym. Często, gdy wyjeżdżam w lewo z wąskiej drogi podporządkowanej ustępuję pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej i skręcającemu w lewo, w moją wąską drogę. Widzę jak ten ktoś się męczy z wjechaniem i patrzy czy mnie nie zahaczy i się wciska. Trwa to długo i wymaga skupienia i precyzji. Będąc w sytuacji tego kierowcy. Kiwnij ręką niech on sobie pojedzie, a ty wjedziesz spokojnie. On będzie tobie wdzięczny, a ty robiąc uprzejmość jemu, ułatwisz sobie życie. Morał z tego taki, że żeby czasem pojechać szybciej, trzeba z pierwszeństwa zrezygnować.

Egzamin pozytywny:)

Idąc na egzamin, kursancie drogi, bądź wyluzowany, ale trzymaj zwarte nogi. Gdy się denerwujesz weź trzy razy wdech głęboki, wciągając powietrze przez nozdrza swoje. Egzaminator czasem trochę pomarudzi, ale to też człowiek i szanuje ludzi.  Jak furczy wpuszczaj jednym uchem i wypuszczaj brzuchem. Egzamin ten jest bardzo łatwo zdać, ale jeszcze łatwiej go oblać!!! Nie myśl o tym, że musisz zdać za wszelką cenę, bo cię dopadnie nerwowe drżenie. Pomyśl o tym, żeby pojechać jak najlepiej, a reszta przyjdzie sama i będziesz miał uciechę. I do końca nie odpuszczaj! Przypadki takie są nam znane, kiedy na powrocie przy WORD-zie jest oblewane, a już 35 minut było ujechane. Egzamin to teatrzyk i gra pozorów a egzaminator to widz, jak mu się spodoba Twoje przedstawienie to otrzymasz w nagrodę wymarzone uprawnienie.

Koniecznie zaprojektuj się na pozytywny wynik egzaminu.

Bardzo prosta technika naszego umysłu programowania siebie na sukces. W pozytywny sposób oczywiście. Przed pójściem spać dzień przed egzaminem zamknij oczy i wyobraź sobie, że masz egzamin. Przeżyj go w swojej głowie. Gorzów już przecież znasz, przepisy ruchu drogowego też. Jeździj po nim w swojej głowie, użyj wyobraźni. Zrób tak, jak dokładnie powyżej napisałem. A na drugi dzień przeżyj go w drodze do Gorzowa jeszcze raz. Zrób dokładnie tak samo. Będziesz spokojniejsza/y, bo przecież to już było i z sukcesem się skończyło. Wystarczy to tylko w realu powtórzyć, zdać i jechać.

Sukcesów na drodze i nie tylko życzy.

Słubickie centrum Nauki Jazdy Agent

Czytaj pozostałe części poradnika:

JAK W KILKU KROKACH ZDAĆ EGZAMIN NA PRAWO JAZDY? – część I

JAK W KILKU KROKACH ZDAĆ EGZAMIN NA PRAWO JAZDY? – część II

JAK W KILKU KROKACH ZDAĆ EGZAMIN NA PRAWO JAZDY? – część III