Jeśli spotkasz sto osób i pięćdziesiąt z nich powie Ci, że jesteś fajna, że równa z Ciebie babka, że fajny i inteligentny z Ciebie facet, itd, a drugie pięćdziesiąt powie zupełnie coś przeciwnego, to kto ma rację? Kto zna Cię lepiej? Kto się myli, a kto nie?
No właśnie…

Jeśli myślisz o sobie dobrze, jeśli wierzysz w siebie to inni z dużą dozą prawdopodobieństwa będą tak samo myśleć o Tobie, a jeśli nawet nie będą, bo będą uparcie „wierzyć w swoje racje i przekonania”, to w gruncie rzeczy jakie to ma znaczenie?
Przestaniesz być tym kim jesteś i zrezygnujesz z bycia sobą tylko dlatego żeby zadowolić tę połowę niezadowolonych?
Warto?

Ja wyznaję zasadę, że warto słuchać innych osób. Dobrze jest wysłuchać, co mają sensownego do powiedzenia, czerpać z ich mądrości, życzliwości i doświadczenia, ale żyć i być w tym świecie to już trzeba  po swojemu.Bo na łożu śmierci będą umierać wyobrażenia mojego życia, a nie moje życie. Bo będę żegnać zlepek oczekiwań innych ludzi wobec mnie, a nie życie Gabrysi, które w gruncie rzeczy nie należało do mnie.

Poinformowałam bliską mi osobę, że zamierzam zapisać się na pole dance…
Bo pół życia spędziłam na nauce, a drugie pół „w pieluchach”, bo zawsze gdzieś tam mi się ten taniec na rurze podobał i… bo w końcu chciałbym zrobić coś tylko dla siebie, dla swojej satysfakcji i zdrowia…
Tak po prostu…

I zaczęło się!

A że za stara jestem! A że jak podniosę nogę to mi tak w powietrzu zastygnie i zgruchotnieje iż zawiozą mnie z miejsca do szpitala ???
A że striptizu mi się na stare lata zachciało…, itd, itd…
Mówię, ale poczytaj o tym, spróbuj zgłębić temat, zobacz jak to dobrze robi dla zdrowia i ciała! Odczaruj myślenie iż to tylko i wyłącznie dotyczy wulgarności!

Ale po co? Czy niełatwej jest ocenić i trzymać się swojego zdania na czyiś temat?
Czy tak nie jest mam prościej? Po co próbować zmienić myślenie? Dać komuś lub czemuś szansę?

Na szczęście często jest tak, że mimo wszystko inni idą do przodu, a my z tymi swoimi przekonaniami zostajemy w miejscu, tkwiąc w nich od stóp do głów, niekiedy przez długie lata (po czym mówimy „taaa to ona dostała takie stanowisko”? „Taaa, to ona tak się wyrobiła”? To on ma taką pracę…?). Taaa, bo on i ona nie myśleli o sobie Twoimi myślami. Na szczęście!!!

Pamiętaj, jeśli ktoś Ci mówi, że nie wypada, a po co Ci to? Nie dasz rady, to nie dla Ciebie, ale wymyślasz, Ty to jesteś taka i owaka, odbiło Ci, to…rób swoje, rób uparcie swoje, a jutro ten ktoś (o ile jeszcze nie dziś) będzie Cię pytał „jak Ty to zrobiłeś/ zrobiłaś”? Jutro ten ktoś być może spojrzy na Ciebie z podziwem, choć to nie podziw w Twoich oczach jest najważniejszy.

Idź swoją drogą, czasami ludzie będą podcinać Tobie skrzydła, będą zniechęcać, będą mieli „problem” i coś do powiedzenia na każde Twoje działanie, ale do odważnych świat należy, a Ty odwagi szukaj w sobie, nie w okolicznościach.

A że nie jestem gołosłowna, ? pokażę Wam zdjęcie z moich zajęć Pole Dance! Ja odważyłam się, pomimo wielu „a po co Ci to”? i „zwariowałaś” ja posłuchałam siebie. Wyszłam upocona, zmęczona, obolała, ale szczęśliwa jak nigdy! I tego szczęścia żadne wątpliwości mi nie odbiorą!

Gabriela Farbotko
Gabriela Farbotko

Pięknego dnia ❤️

Jedna odpowiedź