Dzięki współpracy Damiana Utrackiego z Rzepina ze Słubickim Miejskim Ośrodkiem Kultury, w Rzepinie również nie zabrakło kwestujących wolontariuszy. Choć nie było tutaj sztabu WOŚP 10 letni Wojtek Utracki, jego 5 letni brat Bartuś  oraz 5 letni Dawidek Judasz przez cały dzień zbierali pieniądze na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, za które zostanie zakupiony sprzęt dla laryngologii, otolaryngologii i diagnostyki głowy. 

W tym roku z powodu pandemii nie wszędzie można było zorganizować sztab WOŚP i choć zbiórka w Rzepinie wyglądała nieco inaczej niż co roku mali wolontariusze i ich rodzice oraz babcia ruszyli w miasto. 

– Zostaliśmy odebrani bardzo pozytywnie, mieszkańcy hojnie wrzucali do puszek. W tym roku informowaliśmy mieszkańców, w których miejscach jesteśmy, żeby było łatwiej nas znaleźć. Ludzie byli zdziwieni, że jednak jesteśmy, ale byli zadowoleni i dziękowali, że nas nie zabrakło – mówi Damian Utracki. – Nie wszyscy wpłacą pieniądze online, nie każdy korzysta z takich usług, dlatego cieszymy się, że daliśmy możliwość pomocy takim ludziom – dodaje. 

Wolontariusze kwestowali od 7 rano.  Rola ta dla Wojtka nie była nowością, bowiem chłopiec już od 8 lat kwestuje na rzecz WOŚP. W tym roku dołączył po raz pierwszy jego brat niespełna 5 letni Bartuś oraz ich kolega 5 -letni Dawid Judasz, któremu w zbiórce pomagała mama i babcia. Czwartym wolontariuszem był Damian Utracki, który co roku daje wzór synom kwestując już od 13 lat. 

Dodatkowa specjalna covidowa puszka na stojaku, do której można było od 10.00 do 16.00 wrzucić pieniądze i odebrać sobie serduszko, stanęła przy remizie straży pożarnej. Tutaj pieczę nad nią sprawował prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Rzepinie Konrad Nowak.