Na kortach Śląskiego Centrum Tenisa w Pszczynie rozegrano Halowe Mistrzostwa Polski Kadetek (do l. 16-tu). Kolejny raz najlepszy rezultat wśród Lubuszan osiągnęła Dominika Podhajecka. Reprezentantka GKT Smecz Górzyca ze względu na swój ranking (14) przystąpiła do rywalizacji w turnieju głównym. Wcześniej rozegrano eliminacje (32 zawodniczki).

W pierwszej rundzie na drodze Dominiki kolejny raz stanęła Hanna Koprowska (Klub Tenisowy GAT Gdańsk), która wcześniej pewnie przeszła przez eliminacje (dwa zwycięstwa bez straty seta). Podopieczna trenerów Wojciecha Owsiaka i Daniela Podhajeckiego, mimo że treningi po tygodniowej przerwie spowodowanej urazem rozpoczęła zaledwie dzień przed startem w mistrzostwach pewnie pokonała swoją rywalkę 6:2, 6:1.

Było groźnie

W drugiej rundzie lubuszanka po niezwykle dramatycznym meczu pokonała rozstawioną z nr 4 Sonię Pieczyńską (WKS Grunwald Poznań) 1:6, 7:6 (7), 13:11. Zaczęło się nie najlepiej dla naszej reprezentantki, która jak zwykle starała się przejmować inicjatywę w meczu, lecz spięta robiła zbyt wiele błędów własnych co pozwoliło starszej rywalce objąć prowadzenie w meczu. Od początku drugiej partii, aż do zakończenia tego niezwykle emocjonującego meczu to Dominika obejmowała prowadzenie, ale faworytka doprowadzała do wyrównania, a potem miała nawet kilka piłek meczowych (3:0, 3:3, 5:3, 5:5, 6:6). Podobnie było w super tie-breaku gdzie Dominika prowadziła nawet 8:4, a potem rywalka miała m.in. piłkę meczową przy 9:8. Na szczęście to Dominika konsekwentnie atakując swoją rywalkę doprowadziła do zakończenia meczu 13:11, awansując do najlepszej ósemki mistrzostw kraju.

Dominika odpadła dopiero w ćwierćfinale po równie emocjonującym, niezwykle długim i zaciętym meczu, w którym większość gemów rozgrywana była na przewagi. Faworytka tego meczu, starsza i bardziej doświadczona rywalka Zuzanna Pawlikowska (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) wychodziła z bardzo trudnych sytuacji, w których mimo licznych przewag Dominiki ostatecznie to ona rozstrzygnęła większą ilość gemów na swoją korzyść. Już pierwszy gem mimo stanu 40:15 i potem jeszcze jednej przewagi Dominiki przechyliła na swoją korzyść. Podobnie było również w dalszej części meczu.

Zwyciężyła rywalka

Dominika fantastycznie walczyła i mimo stanu 1:3 dogoniła swoją rywalkę, podobnie przy stanie 3:4, najpierw wyrównała, a potem miała nawet przewagę na 5:4. Niestety po pasjonującej walce pierwszy set padł łupem (6:4) rozstawionej zawodniczki (nr 5 mistrzostw). Drugi set był równie dramatyczny. Pewnie rozpoczęła Dominika wychodząc na prowadzenie 3:0, ale rywalka doprowadziła do wyrównania 3:3. Przy stanie 15:15 Dominika poczuła silny ból łydki. Potrzebna była natychmiastowa przerwa medyczna i pomoc fizjoterapeuty. Niestety po wznowieniu rywalka wyszła na prowadzenie 5:3. Z czasem jednak Dominika zaczęła wracać na swoje obroty i doprowadziła do wyrównania 5:5. Przy stanie 5:6 i decydującej fazie kolejnego gema Dominika kolejny raz zaatakowała swoją rywalkę. W naszym odbiorze (moim i obozu rywalki, przy naszej linii końcowej) skutecznie. Niestety decyzja sędziny była inna… Szkoda mógł być tie-break. Ostatecznie zwyciężyła starsza rywalka 6:4, 7:5.

Warto dodać, że Zuza w kolejnym meczu półfinałowym  nie dała szans swojej kolejnej  rywalce oddając tylko 2 gemy 6:0, 6:2 i tylko minimalnie przegrała w meczu decydującym o mistrzostwie kraju 7:5, 4:6, 5:10.

Wynik Dominiki trzeba oczywiście ocenić bardzo pozytywnie tym bardziej, że przygotowania do Mistrzostw Polski Kadetek zostały znacznie zakłócone przez uraz i tygodniową przerwę od tenisa. Warto również zaznaczyć, iż Dominika była jedną z 2 zawodniczek rocznika 2006, które awansowały do najlepszej ósemki mistrzostw Polski.

Autor: Daniel Podhajecki

Czytaj też: Kariera Dominiki Podhajeckiej ze względów finansowych jest zagrożona. Potrzebny jest sponsor!