Chcieli mnie zwolnić i znaleźli pretekst – mówi była pracownica starostwa. Sprawa trafiła do sądu

23 czerwca w słubickim sądzie odbyła się ostatnia sprawa z powództwa byłej pracownicy słubickiego starostwa Anny Pietrow przeciw starostwu. – Wzięłam urlop na żądanie informując o tym – jak dotychczas w takich sytuacjach – bezpośredniego przełożonego. Ten nie poinformował kadr i dostałam naganę. W ślad za tym wręczono mi wypowiedzenie – mówi pani Anna.  Anna