Górecki wycofuje się z polityki na dobre. Jego serce jednak nie wytrzymuje i w momencie, kiedy wszystko zaczyna się uspakajać dostaje zawału. Jakoś z tego wychodzi. podejmuje dobrze płatną pracę i poświęca się rodzinie – tak się kończy książka Zbigniewa Kozłowskiego „Hokka hey – taniec z kołtunerią”. Czy warto było pchać się do polityki? Przecież