Dokument wystawiony przez księdza Edmunda Łowińskiego – pierwszego słubickiego proboszcza. (Fot.- ze zbiorów Jana Markiewicza).

Na sam koniec naszego pięcioczęściowego opracowania chciałbym Państwu króciutko przedstawić kilka najciekawszych w moim odczuciu sylwetek postaci, które kreowały słubicką społeczność we wczesnych powojennych latach. W tym miejscu zatem warto przypomnieć portrety pierwszych słubickich duszpasterzy. A byli nimi mający niemieckie pochodzenie Maximilian Loboda oraz pierwszy słubicki proboszcz, a także organizator parafii pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny – ksiądz Edmund Łowiński.

Sprawdź pozostałe części opowieści traktującej o powstaniu Słubic:

Cud narodzin Słubic cz. 1 – Świt nowego porządku, czyli jak wyznaczono granicę na Odrze

Cud narodzin Słubic cz. 2 – Nowi ludzie i nowa rzeczywistość

Cud narodzin Słubic cz. 3 – Geneza nazwy

Cud narodzin Słubic cz. 4 – Pierwszy most, pierwsza szkoła, pierwszy kościół…

Wcześniej kilka słów poświęciłem także Józefowi Magerowi –  z wykształcenia nauczycielowi, ale i również jednemu z pierwszych słubickich włodarzy. Pełnił on swą funkcję co prawda tylko przez kilka miesięcy, ale dał się poznać jako niezwykle zdolny organizator – przede wszystkim w zakresie życia oświaty. Kolejną postacią, o której warto wspomnieć, zwłaszcza w kontekście organizacji pierwszej parafii był bez wątpienia Józef Chmielewski – społecznik i honorowy obywatel naszego miasta. Pośród innych należy wymienić m.in. organistę Juliana Góreckiego, czy też długoletnią bardzo zresztą lubianą przedszkolankę Marię Bodziacką.

Słubiccy pionierzy na fotografii z roku 1956. Wśród nich m.in. Julian Górceki (trzymający nuty), Stefan Chmielewski, Maria Bodziacka, Janina Wilczyńska. (Fot.- ze zbiorów Aliny Falińskiej).

A co z opieką lekarską w tych trudnych czasach? Tutaj bezdyskusyjnie należy wspomnieć o pierwszym słubickim lekarzu, czyli Zenonie Szemisie – postaci o wielkiej wiedzy, jak i wspaniałych przymiotach charakteru. Szemis przyjechał do Słubic w roku 1947 i przez następnych sześć lat pełnił funkcję tzw. lekarza powiatowego, co oznaczało w praktyce, iż był to wówczas jedyny wykwalifikowany specjalista na tym obszarze. Wiemy, że Szemis był lekarzem nie tylko z powołania, ale przede wszystkim człowiekiem wielkiego serca – za swoją pracę nie oczekiwał wdzięczności, ani żadnej formy zapłaty. Kierował się zatem w trudnej powojennej rzeczywistości osobistymi wartościami oraz przysięgą Hipokratesa. Zmarł w roku 1953, w wieku zaledwie pięćdziesięciu lat.

Nagrobek Zenona Szemisa na cmentarzu komunalnym w Słubicach (Fot- Magda Nahajło).

W drugiej połowie lat 50, w ramach tzw. drugiej repatriacji do Słubic trafiła kolejna fala ludności. W ten sposób liczba mieszkańców naszego miasteczka przekroczyła pod koniec lat 50 dziesięć tysięcy. Młode, będące wówczas siedzibą powiatu rzepińskiego miasto powoli się rozwijało, czego wyrazem było powstanie pierwszych słubickich zakładów pracy. W roku 1957 powołano do życia zarówno zakład meblowy dla mężczyzn, jak i odzieżowy dla kobiet. Zwłaszcza ten drugi, zwany „Komesem” miał w przyszłości stać się symbolem prężnego rozwoju naszego przygranicznego miasteczka. Jest to już jednak materiał na zupełnie inną historię…

 

Bibliografia:

  1. Preiss, U. Hengelhaupt, S. Groblica, A. Wille, D. Oramus, Słubice- historia, topografia, rozwój, Wydawnictwo „Magnum” sp.j, Gorzów Wielkopolski 2003
  1. Halicka, Polski dziki zachód. Przymusowe migracje i kulturowe oswajania Nadodrza 1945-1948, Wydawnictwo „Universtitatis”, Kraków 2015
  1. Wołk, Rocznik Lubuski Tom XXI, Gorzów Wielkopolski 1995
  1. http://g1slubice.eu/news.php
  1. https://biblioteka.slubice.pl/