Już niemal mityczną jest sportowa i nie tylko rywalizacja pomiędzy dwoma lubuskimi klubami żużlowymi. Jesteśmy jak najbardziej za zdrową rywalizacją, a przeciwko niezdrowymi emocjami z tym związanymi. Dziś jednak mówimy tylko dobrze o obu klubach i ich kibicach. Wracamy pamięcią do roku 2010, w którym Tomasz Gollob, świeżo upieczony Indywidualny Mistrz Świata odwiedził Słubice. Zaglądamy również do Placówki „Nasza Chata” w Cybince, którą w roli Mikołajów odwiedzili fani Falubazu.

Czy są wśród Was fani żużla?

Dziś z naszego przepastnego fotoarchiwum wyłowiliśmy dwa wspomnienia sprzed 10 lat. Żeby nie było, że preferujemy jeden z lubuskich klubów żużlowych pokazujemy przyjemne obrazki zarówno dla fanów Stali Gorzów jak i Falubazu Zielona Góra.

Jak się okazuje pomimo tego, że niejako terytorialnie Słubice leżą po tej stronie Lubuskiego, gdzie serce powinno mocniej bić za Stalowcami, to jednak nie brakuje w naszym mieście tzw. „Falubazów”, którzy wspierają myślami i kibicowskimi czynami klub z Zielonej Góry.

Jak to z Tomaszem Gollobem było…

Pana Tomasza chyba nie trzeba przedstawiać. Jeden z najwybitniejszych i najbardziej utytułowanych żużlowców w historii zarówno na arenie krajowej, jak i międzynarodowej. 7-krotny mistrz świata na żużlu, 1 raz indywidualnie w sezonie 2010 i 6 razy z drużyną w sezonach 1996, 2005, 2007 i 2009-2011. W sezonie 1999 i 2009 zdobywał srebrny, a w sezonach 1997, 1998, 2001 i 2008 brązowy medal indywidualnych mistrzostw świata. To najważniejsze sukcesy, o innych można by z pewnością napisać dosyć pokaźną książkę.

Dziś wracamy właśnie do mistrzowskiego roku 2010, kiedy to T. Gollob już w „mistrzowskiej koronie” odwiedził Słubice. Działo się to dokładnie 9 listopada, a miejscem spotkania była duża aula Collegium Polonicum, zresztą zapełniona do ostatniego miejsca. Główny bohater pojawił się z ówczesnym prezesem Władysławem Komarnickim, a witali ich ówczesny burmistrz Ryszard Bodziacki i również kończący swą kadencję marszałek Marcin Jabłoński (wybory samorządowe odbyły się 12 dni później). Oczywiście nasz mistrz został przyjęty wielkimi oklaskami i i jeszcze głośniejszym skandowaniem na jego cześć. Następnie głos zabrał prezes Komarnicki i w końcu sam mistrz. Po upominkach wręczonych przez samorządowców przyszedł czas na pytania z sali. Wszystko oczywiście zakończyło się dziesiątkami wspólnych fotek kibiców i ich idola.

To były te piękne czasy i szczyt kariery Tomasza Golloba. Jak wiadomo, już po ukończeniu kariery 23 kwietnia 2017 roku podczas treningu motocrossowego w Chełmnie Gollob uległ wypadkowi. W wyniku upadku odniósł poważne obrażenia kręgosłupa, doznał stłuczenia klatki piersiowej i płuc. Przeszedł wielogodzinną operację i utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej. Do dziś zmaga się ze skutkami wypadku. W dalszym ciągu jest przykuty do wózka inwalidzkiego, a do tego jego zmorą są bóle spastyczne i częste infekcje, przeszkadzające w realizacji zaplanowanych operacji. Jednak, podobnie jak przed laty na torze walczy i obiecuje, że się nie podda. Panu Tomaszowi życzymy zdrowia i wytrwałości, a jego kibiców serdecznie pozdrawiamy!

„Falubazy” w roli Świętego Mikołaja…

Tym razem nie będziemy pisać o zawodnikach Falubazu Zielona Góra, a głównie o jego fanach. Jednak najpierw króciutki i niepełny rys historyczno-statystyczny. Klub w roku 2010, do którego wracamy nosił nazwę ZKŻ Falubaz Zielona Góra. Różne były losy drużyny z Zielonej Góry. Często zmieniała nazwę lub jeden z jej członów (zazwyczaj był to człon związany z aktualnym sponsorem). Krótko przedstawimy tylko najważniejsze sukcesy od wspomnianego już 2010 roku. W roku tym klub pomimo słabego początku sezonu, awansował do finału drużynowych mistrzostw Polski, gdzie przegrał z Unią Leszno. W roku 2011 sponsorem ZKŻ została firma Stelmet, a klub zgłosił do rozgrywek drużynę pod nazwą Stelmet Falubaz Zielona Góra.

Sezon 2011 sportowo dla drużyny był znakomity, gdyż zawodnicy pod wodzą trenera Marka Cieślaka wywalczyli po raz szósty w historii klubu tytuł drużynowego mistrza Polski, rewanżując się tym samym Unii Leszno za porażkę w finale z poprzedniego roku. Z kolei sezon 2013 był 36. sezonem startów Falubazu w najwyższej klasie rozgrywkowej, który okazał się udanym, gdyż ekipa trenera Rafała Dobruckiego zdobyła siódme w historii klubu drużynowe mistrzostwo Polski pokonując w toruński Unibax (w dwumeczu 83:46).

Jednak dziś wspominamy akcję charytatywną z Mikołajem w tle zorganizowaną przez grupę kibiców tej drużyny. Dokładnie 5 grudnia wybrali się oni do Placówki Wielofunkcyjnej „Nasza Chata” w Cybince przekazując jej wychowankom „falubazowe” prezenty. Oczywiście największą radość młodym podopiecznym przyniosły klubowe szaliki…