Skradzione na terytorium Niemiec pojazdy były powodem zatrzymania obywatela Polski oraz Białorusi przez funkcjonariuszy Straży Granicznej ze Świecka. Obaj mężczyźni próbowali wwieźć autostradą A2 trefny towar do Polski. Teraz usłyszą zarzut paserstwa, za co grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
4 kwietnia funkcjonariusze SG ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku, na autostradzie A2 skontrolowali w dostawczym fiacie 32-letniego obywatela Białorusi, który do kontroli okazał białoruski paszport wraz z ważną polską kartą pobytu. Podczas kontroli okazało się, że cudzoziemiec w części ładunkowej samochodu przewoził duży motocykl oraz niewiele mniejszy quad. Po sprawdzeniu pojazdów w bazach danych SG okazało się, że zostały skradzione na terytorium Niemiec. Białorusin nie posiadał żadnych dokumentów ich nabycia oraz nie potrafił powiedzieć do kogo należą. Mężczyznę zatrzymano i przekazano zgodnie z kompetencjami słubickim policjantom. Białorusin podejrzany o paserstwo usłyszy prokuratorskie zarzuty. Wartość odzyskanych pojazdów oszacowano łącznie na ponad 85 tys. złotych.
W tym samym dniu, funkcjonariusze SG ze Świecka wytypowali do kontroli drogowej zmierzającego od strony Niemiec osobowego mercedesa na polskich tablicach rejestracyjnych. Po zatrzymaniu okazało się, że samochód kierowany przez 32-letniego Polaka ma założone, podrobione numery rejestracyjne. Wzbudziło to czujność funkcjonariuszy, którzy przystąpili do szczegółowej kontroli pojazdu. Podczas kontroli znaleziono w aucie oryginalny niemiecki dowód rejestracyjny wraz z tablicami rejestracyjnymi. Szybko się okazało, że pojazd figuruje w systemach jako utracony na terytorium Niemiec. Po potwierdzeniu aktualności poszukiwań kierowcę zatrzymano. Z oświadczenia mężczyzny wynikało, że mercedesa miał jedynie dostarczyć do Polski, za co zainkasował 2 tys. złotych. Wartość auta oszacowano na 120 tysięcy złotych i zabezpieczono na parkingu strzeżonym. Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi słubicka policja.
Teraz obaj mężczyźni podejrzani o paserstwo są zagrożeni karą pozbawienia wolności do lat 5.
Autor: Paweł Biskupik