Dziś strażacy nie są tylko jednostką, która gasi pożary. Ratują ludzkie życie, gaszą lasy, ratują dobytki, walczą ze skutkami burz, wichur czy powodzi. Są psychologami, którzy często muszą wspierać osoby poszkodowane. Ale przede wszystkim to ludzie, którzy pełnią służbę by wszyscy byli bezpieczni. Dziś o kulisach bycia strażakiem rozmawiamy z kpt. Wiktorem Niparko, zastępcą Dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Słubicach. 

Renata Hryniewicz: Często już małe dzieci zapytane to to kim chcą zostać, odpowiadają: strażakiem. Czy takie marzenie także towarzyszyło Panu od dziecka?

Wiktor Niparko: Sam będąc dzieckiem marzyłem, by móc wsiąść do ogromnego czerwonego pojazdu i pędzić przed siebie w miejsce, gdzie ktoś czeka na pomoc, wsparcie. W mojej małej lokalnej społeczności strażacy cieszyli się i nadal cieszą się bardzo renomą co sprawia, że młode pokolenie bierze z nich przykład i wiąże przyszłość z tym zawodem. Pochodzę z małej wsi w naszym powiecie tj. Białków – swoją pasję rozwijałem będąc członkiem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, następnie pełnoprawnym członkiem uprawnionym do wyjazdów w Ochotniczej Straży Pożarnej, by ostatecznie związać się również zawodowo z Państwową Strażą Pożarną.

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

Co takiego jest w tym zawodzie, że postanowił Pan być i nadal Pan jest strażakiem?
Etos strażaka jest związany z poświęceniem, empatią, chęcią bezinteresownej pomocy. Od najmłodszych lat chciałem pomagać innym, jednocześnie być w dobrej kondycji fizycznej, poszerzać swoją wiedzę i być zwyczajnie dobrym obywatelem. Myślę, że te wszystkie plany zostały w jakiś sposób zrealizowane a ogniwem spójnym był właśnie zawód strażaka. Każdy dzień wyznacza nam nowe wyzwania, które pozwalają nam poszerzać wiedzę i zdobywać bezcenne doświadczenie, które procentuje w dobroci i pomocy, którą możemy się dzielić z innymi. To doświadczenie zawodowe jest bezcenne i sprawia, że nawet nie myślę o zmianie profesji.

Jaka jest rzeczywistość? Czy strażacy są doceniani? Jesteście na pierwszej linii ognia i to nie tylko dosłownie w tym słowa znaczeniu. Często jako pierwsi pojawiacie się przy wypadkach, jako pierwsi próbujecie wiele razy ofiary utrzymać przy życiu do przyjazdu karetki.

Strażacy są doceniani przede wszystkim przez obywateli co jest największym osiągnięciem. Będąc jednymi z pierwszych służb na miejscu zdarzenia jesteśmy skonfrontowani z ludzkim nieszczęściem, jesteśmy narażeni na kontakt z osobami w stresie pourazowym. Działanie w takich okolicznościach nigdy nie należały do prostych, lecz zawsze staramy się być pomocni i zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zminimalizować skutki wypadku drogowego, pożaru czy innych zdarzeń.

Jak psychicznie znosi strażak ciężkie akcje, w których giną ludzie? Czy do tego można się przyzwyczaić?

Uważam, że do tego nie można się przyzwyczaić. Najważniejsze co towarzyszy strażakowi podczas działań ratowniczo-gaśniczych jest to, co mogę zrobić w danej chwili , by pomóc bliźniemu. Nie należy myśleć o przyczynie i mechanizmie wypadku czy pożaru, ale skupić się na działaniu, które mogę podjąć by uratować ludzkie życie, zdrowie czy mienie. W trakcie prowadzenia działań ratowniczych niezwykle istotny jest czas , dlatego strażacy stawiają duży nacisk na szkolenie techniczne i wydolnościowe. Gdy zajdzie potrzeba wykorzystania zdobytej wiedzy w akcji musimy być niezawodni.

Akcja, która tak Panem wstrząsnęła, że zapamięta Pan ją do końca życia?

Jest wiele takich akcji, najbardziej w pamięci pozostają te z udziałem dzieci, są ogromnym nieszczęściem dla rodzin, bliskich, ale także nas ratowników.

Czego Wam życzyć? 
Utrzymania dużego zaufania społecznego do naszego zawodu. Największym podziękowaniem będzie życzliwość w życiu codziennym, za którą również my dziękujemy…

Czytaj też: Wywiad ze Stasiem Szewielińskim, uczestnikiem The Voice Kids

A co strażakach mówią dzieci? Zobaczcie!