Barbara Ruszyńska to jedna z kilku kandydatek, które zgłosiły się do metamorfozy. To mama niepełnosprawnych chłopców, która każdą wolną chwilę poświęca na opiekę i wychowanie dzieci. – Ta metamorfoza jest dla mnie szansą na to, aby kawałek mojego życia uczynić choć trochę lepszym , więc z przyjemnością się do niej zgłaszam – napisała w zgłoszeniu pani Barbara. 

– Ja jestem przede wszystkim bardzo zaskoczona. Każda kobieta marzy o jakiejś zmianie. A ja dawno już przestałam myśleć o sobie, więc taka metamorfoza na pewno wpłynie na moje dalsze życie i poczucie własnej wartości – komentuje wygraną pani Barbara. – Z całego serca dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali, oddawali głosy, dodawali mi otuchy. Dziękuję też wszystkim sponsorom, portalowi I❤️ Słubice. 

Kim jest Basia? Oto jej list zgłoszeniowy.

Nazywam się Barbara Ruszyńska, 18 listopada skończę 45 lat. Zdecydowałam się zgłosić do udziału w metamorfozie, gdyż jest to dla mnie ogromna szansa , żeby móc zrobić coś dla siebie samej. Całe moje życie było podporządkowane opiece i wychowaniu dzieci. Obaj moi synowie są niepełnosprawni- Jakub (23lata ) ma zespół Downa , a 6 letni Jaś ma zdiagnozowane Mózgowe Porażenie Dziecięce niedowidzenie obuoczne.

W codziennym życiu, w biegu pomiędzy szukaniem środków na rehabilitację, wyjazdami na turnusy i do lekarzy specjalistów, przy ciągłej trosce o zdrowie dzieci zabrakło miejsca na własne potrzeby. Jestem w wieku, w którym zaczynają się zmiany w organizmie związane z menopauzą, wciąż gdzieś z tyłu głowy kołaczą myśli, że pora zadbać o siebie, pora się przebadać, zacząć trochę lepiej odżywać, zadbać o ciało i formę…

Tylko jak to zrobić, kiedy już umówienie się i dotarcie na umówiony termin do dentysty to już dla mnie ogromny wyczyn – wykorzystuję czas, kiedy synek jest w przedszkolu (uczęszcza do przedszkola specjalnego przy SOSW w Sulęcinie), ale nigdy nie mam pewności, czy i jak długo będzie zdrowy , czy znów placówka nie zamknięta.
A ciągle jest coś do zrobienia, coś do załatwienia, ciągle coś…

Jestem z Jasiem sama, moi rodzice nie żyją, rodzeństwo mieszka daleko, nie mam nikogo, kto mógłby mnie choć trochę odciążyć w opiece nad dzieckiem, komu by można było go na chwilę podrzucić.

Okres, kiedy zaczęła się pandemia i zostaliśmy zamknięci w domach był dla mnie szczególnie trudny – każdy dzień podobny do drugiego, w kółko powtarzający się rytuał – śniadanie, lekcje, obiad, wymyślanie zajęć dziecku, ćwiczenia, kolacja, chwila snu niezbyt spokojnego, i znów ranek, a wraz z nim pierwsza myśl- żeby to już był wieczór…

To był i nadal jest bardzo , bardzo ciężki czas… brak jakiejkolwiek chęci do czegokolwiek – po co się ubierać, makijaż- dla kogo? ojej, trzeba się umyć…

Za namową psychologa, do którego staram się uczęszczać w miarę możliwości systematycznie – zgłosiłam się do poradni zdrowia psychicznego, okazało się, że to depresja- i tak od 3 miesięcy przyjmuję lek przeciwdepresyjny i pomalutku stawiam swoją psychikę na nogi.

Ta metamorfoza jest dla mnie szansą na to, aby kawałek mojego życia uczynić choć trochę lepszym , więc z przyjemnością się do niej zgłaszam.

Panią Barbarą zajmą się eksperci, partnerzy projektu:

  1. Metamorfozę przeprowadzają:
    ? Coach&Trener transpersonalny – Edyta Maliczak
    ? Kosmetyczka – A.M Beauty Anita Mićko
    ? Paznokcie – Olena Sobol – bestpaznokcie
    ? Ubiór – Kaja fashion
    ? Organizacja finału – Douane Steak & Grill Restaurant

Zobacz też: „Miłosz w Europie” – odcinek 14: Niesamowita metamorfoza we Wrocławiu