Wyszłam jak zawsze o 7.00 rano z psami na dwór. Spojrzałam na niebo i zobaczyłam lecącą rakietę, a za chwilę wybuch. W tym momencie nad moją głową ponownie przeleciała rakieta i ponownie olbrzymi wybuch – mówi Hanna Andrejczuk, która mieszka w Kołomyi, 800 metrów od wojskowego lotniska, które zostało zaatakowane 24 lutego przez Rosję. Poznajcie historię jej rodziny, co przeżyli, co czuli, jak wyglądała ich droga do Słubic, gdzie znaleźli schronienie. 

Pani Hanna z 18-letnią córką Nadią, 12- letnim synem Rostykiem i siostrą Haliną przyjechali do Słubic z Ukrainy, z miasta oddalonego zaledwie 800 metrów od miejsca, gdzie Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę [FILM Z PIERWSZEGO UDERZENIA ROSJI W WOJSKOWE LOTNISKO MOŻNA OBEJRZEĆ W MATERIALE FILMOWYM PONIŻEJ]

„Na niebie zobaczyłam rakietę”

Rodzina zostawiła męża i ojca, który walczy w tej chwili za swą ojczyznę. W domu zostały także ich ukochane zwierzęta i wszystko, co było im bliskie. Zabrali ze sobą jedynie najmłodszego członka rodziny psiaka Adela. Mieszkają w hotelu Horda w Słubicach, zostali przyjęcie serdecznie, zapewniono im lokum, posiłki, środki czystości, wszystko, co jest potrzebne by przetrwać te najgorsze w życiu dla nich chwile. 

virtualnetia.com - projektowanie i tworzenie stron WWW

– W środę wieczorem spotkałam się z sąsiadką u niej w domu i rozmawiałyśmy o tym, co się dzieje na Ukrainie. Obie byłyśmy pewne, ze Putin nie dopuści się tak strasznego czynu i nie zaatakuje Ukrainy. Tego, co przeżyłam następnego dnia nie da się zapomnieć już nigdy… – mówi pani Hanna. Jej głos drży, płacz zaczyna ściskać w gardle. Potrzebuje chwilę, by się uspokoić. Samo wspomnienie wczesnego poranka wywołuje bardzo silne emocje. 

– O siódmej rano, jak zawsze wyszłam z psami. Spojrzałam na niebo i zobaczyłam pędzącą rakietę i za chwilę usłyszałam wybuch i zobaczyłam łunę dymu. Po trzydziestu sekundach ten straszny widok zobaczyłam ponownie. Ja nie wiedziałam, co mam zrobić, stałam sparaliżowana i nie dowierzałam, że to się dzieje naprawdę – opowiada kobieta. 

Po chwili, kiedy do niej dotarło, że jednak Putin spełnił swoje groźby i rozpoczął wojnę, pobiegła do domu. 

– Obudziłam wszystkich. Krzyczałam. Krzyczałam, żebyśmy zeszli do piwnicy.  Za chwilę jednak zdecydowaliśmy, ze lepiej będzie się spakować i uciec. Tak też zrobiliśmy. Zabraliśmy najpotrzebniejsze rzeczy i wsiedliśmy do samochodu – dodaje. 

Kierunek Polska

Ruszyli w kierunku gór, gdzie było bezpieczniej. Tam jednak zdecydowali się na podróż do Polski. Granicę przekroczyli w Rumunii, następnie dotarli do Węgier, by stamtąd przez Słowację ruszyć do Polski. 

– Polska jest mi bliska, mam tutaj znajomych i rodzinę. Mój plan był takie, że zostawię dzieci u babci, a sama wrócę na Ukrainę pomagać w działaniach wojennych. Mogłabym gotować dla wojska, mam prawo jazdy, mogłabym dowozić jedzenie, czy przewozić ludzi, którzy tam zostali do granicy. Jest wiele form pomocy, które może robić kobieta, ale dzieci kategorycznie nie chcą mnie puścić z powrotem – mówi pani Hania. 

– Tam jest wojna, nie chcemy stracić mamy. Już został tam tata i też strasznie się o niego boimy – mówi córka Nadia. 

Nadia jest studentką lwowskiej uczelni, na razie na powrót na studia nie ma co liczyć. Jej brat Rostyk chodzi do VI klasy Szkoły Podstawowej. Szkoła już w dniu wybuchu wojny wysłała informacje o zamknięciu szkół i przedszkoli. Pomimo planów co do nauki zdalnej, nie da się jej zorganizować, ponieważ miasta i wioski pustoszeją z dnia na dzień. 

Czy rodzina myśli o powrocie do ojczyzny? 

– Tak, kochamy swój kraj, tam jest nasz dom, nasi przyjaciele, nasza praca. Chcemy, by wojna skończyła się jak najszybciej, żeby wszystko wróciło do normy, żeby życie nadal toczyło się tak, jak przed wojną. To teraz są nasze marzenia… – mówi pani Hania. 

Gościnności udzielił rodzinie hotel Horda, gdzie nasi ukraińscy przyjaciele mogą spokojnie odpocząć po traumatycznych wydarzeniach i zdecydować jakie kroki podjąć dalej. 

Ukraińskie MSW przekazało, że do tej pory Rosjanie zabili 352 cywili – w tym 14 dzieci. Rannych jest 1684 osób. Wśród nich 116 to dzieci – podaje wp.pl. 

Czytaj też: WAŻNE INFORMACJE dotyczące pomocy humanitarnej dla obywateli Ukrainy

Informacja o pobycie w Polsce uchodźców z Ukrainy. Інформація щодо перебування в Польщі осіб, які втікають з України

Wszystkie informacje na temat pomocy rodzinom z Ukrainy znajdziesz na grupie: POMOC DLA UKRAINY POWIAT SŁUBICKI ДОПОМОГА УКРАЇНІ, СУБІЦЬКИЙ ПОВІ