5 września po raz drugi odbył się Marsz Równości, w którym udział wzięła społeczność LGBTIAQ. Osoby te demonstrowały  w obronie większej widoczności i bezpieczeństwa osób queer w dwumieście oraz w solidarności ze społecznością LGBTIAQ w Polsce. 

LGBTIAQ to  osoby identyfikujące się jako lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpł do ciowe, interpłciowe, aseksualne, queer oraz takie, które nie są pewne swojej tożsamości seksualnej. Udział w  marszu wzięło od 800 do 1200 osób. 

– Spodziewaliśmy się mniej uczestnikow – juz ze względu na strajk kolejarzy w Niemczech, ale wcale nie było mniej osób niż w roku ubiegłym. Jesteśmy więc zadowoleni z frekwencji, ale także atmosfery, jaka towarzyszyła imprezie. Nie było żadnej kontrmanifestacji albo mało kto spróbował przeszkadzać w marszu. Tylko raz po frankfurckiej stronie kilka osób próbowało zakłócić spokój. W Słubicach ludzie machali do nas przyjaźnie, tylko kilka osób pokazało w pokojowy sposób, że nas nie lubią. Ale ogólnie było dużo pozytywnych reakcji na ulicach Słubic – mówi jedna z organizatorek. –  Bardzo nas też ucieszyło, że przedstawiciele frankfurckiego Urzędu Miejskiego wraz z nadburmistrzem Rene Wilke tak licznie się pojawili i dokładnie posłuchali, co mamy do powiedzenia. Dobrze też, że wicestarosta Robert Włodek ujął w swojej przemowie, o co nam chodzi jeśli mówimy o homofobii. Brakowało tylko burmistrza Słubic – dodaje. 

Było bezpiecznie

O podsumowanie marszu poprosiliśmy policję, która zabezpieczała imprezę. 

– Było bezpiecznie i spokojnie. Nie odnotowaliśmy żadnych zakłóceń ładu, porządku ani naruszeń prawa – mówi oficer prasowy  Komendy Powiatowej Policji w Słubicach Magdalena Jankowska. 

Czytaj też: Udział w Marszu Równości wzięło około 800 osób. Marsz odbył się bez zamieszek [WIDEO, DUŻO ZDJĘĆ]

[ngg src=”galleries” ids=”164″ display=”basic_thumbnail”]