Tworzący się ruch narodowosocjalistyczny spotkał się ze skrajnym przyjęciem ze strony polskich kół politycznych. Nie od razu jednak zwiastował niepokój. Luka, jaka powstała w nowym ustroju parlamentarnym Niemiec oraz społeczeństwo wychowane w duchu starogermańskim wedle wilhelmińskiego szkolnictwa stawały się podatnym gruntem na wszelkiego rodzaju demagogię polityczną.

Z początku satyryczny obraz Hitlera wraz z objęciem przez niego władzy szybko zaczął przeobrażać się w złowrogiego Frankensteina, który grozi konfliktem nie tylko Polsce, ale i całej Europie. Część polskich polityków, szczególnie związanych z partiami demokratycznymi i socjalistycznymi, próbowało jeszcze rozdzielić wizerunek hitlerowców, jak niegdyś obraz Prusaka, od reszty narodu niemieckiego. Masowe poparcie społeczeństwa dla partii nazistowskiej zrzucano na barki ponownego triumfu aparatu dyktatury nad indywidualnościami. Dążenia do rozłamania wizerunku spełzły jednak na niczym. Ujawniający się ekspansjonizm hitlerowców i rodzący się konflikt na tym tle z Rzeczpospolitą pogłębiły negatywne postrzeganie całej nacji.

II wojna światowa zakończyła dychotomiczne rozdarcie polskiej percepcji Niemca. Wszelkie cechy pozytywne, które oparły się burzliwym losom stosunków polsko-niemieckich, zostały wyparte przez obraz hitlerowca. Bezwzględnego kata, złodzieja, barbarzyńcę i żołdaka ślepo wykonującego polecenia przełożonych. Zachowanie najeźdźcy, który łamał wszelkie prawa konwencji międzynarodowych, wzbudziło szok w polskiej opinii publicznej. Praworządny Niemiec, przedstawiciel wyższej kultury, stał się już tylko mitem. Administracja okupacyjna nie tylko kradła mienie, ale również chętnie sama przyjmowała łapówki. Niszczono znaki religijne i wszelkie przejawy polskiej kultury i tradycji. Palono książki, rozkradano z muzeów dzieła artystyczne. Takie zachowania wzbudzały pogardę Polaków.

Przeczytaj również:

Polski stereotyp Niemca cz. 1 – Niemiec, czyli obcy

Polski stereotyp Niemca cz. 2 – Dychotomiczność stereotypu Niemca

Polski stereotyp Niemca cz. 3 – Prusak, czyli despota uciskający słabszych

Odmawiano Niemcom prawa do odwoływania się do dorobku kulturalnego zeszłych pokoleń. 30 września 1940 roku podziemne pismo „Polska Żyje!” zanotowało:

„Stary naród niemiecki, naród Beethovena i Goethego, już nie istnieje. Niemcy nie mają prawa powoływania się nań, prawie tak samo, jak dzisiejsi Włosi nie mogą mienić się spadkobiercami tradycji starożytnego Rzymu”.

Nawet te cechy pozytywne, które nie zanikły, nabrały nowego negatywnego wydźwięku. Systematyczność, organizacja, oszczędność, umiłowanie porządku („deutsche Ordnung”, „Ordnung muss sein”) stały się w rękach hitlerowców podstawowym narzędziem budowy obozów koncentracyjnych i eksterminacji miejscowej ludności.

Przywódcy Iii Rzeszy Na Przedwojennej Karykaturze. Fot. Domena Publiczna.
Przywódcy Iii Rzeszy Na Przedwojennej Karykaturze. Fot. Domena Publiczna.

Odpowiedzią struktur podziemnych na opinającą Polaków spiralę strachu było wyśmiewanie okupanta. Wobec rosnącej przemocy: aktów terroru na społeczności żydowskiej, codziennych łapanek i nocnych włamań gestapowców do mieszkań niewinnych ludzi – bojkot wroga nie mógł oczywiście całkowicie wykluczyć lęku Polaków. Wiele zależało od indywidualnych doświadczeń. Pomagało to jednak przełamać pewną barierę, wyjść z okupacyjnej depresji. Niemiec, z nieprzewidywalnej bestii przeistaczał się w głupkowatego „szkopa”, „gadzinę hitlerowską”, „pana w blaszanym kapeluszu”, ale również „pana tymczasowego”, „sezoniaka”. Jak widać słownictwo używane do określania wroga było pełne nienawiści i pogardy. Akcentowało ono również „sezonową” jedynie wyższość najeźdźcy. Przeróżne anegdoty, wierszyki, napisy, karykatury czy plakaty na słupach ogłoszeniowych piętnowały nie tylko samych Niemców, ale również wszelkie bezsensowne zarządzenia na terenie Generalnego Gubernatorstwa, czy założenia o wyższości rasy aryjskiej, których kompletnym zaprzeczeniem był Hitler-szatyn, grubasek Goering, czy niziutki Goebbels.

Fragment polskiego muzycznego filmu fabularnego z 1946 roku. W Zakazanych piosenkach autorzy zebrali 14 polskich utworów, z których 11 było autentycznym wytworem ulicznych wykonawców z czasów okupacji III Rzeszy.

Przy następnej okazji przyjrzymy się powojennym wydarzeniom kształtującym wizerunek Niemców. Od wypędzeń, przez komunistyczną propagandę próbującą utrwalić stereotypowy podział Niemiec, aż po czasy współczesne. Zapraszam już jutro!